1 / 19

Materiały pochodzą z Platformy Edukacyjnej Portalu www.szkolnictwo.pl

Materiały pochodzą z Platformy Edukacyjnej Portalu www.szkolnictwo.pl.

leann
Download Presentation

Materiały pochodzą z Platformy Edukacyjnej Portalu www.szkolnictwo.pl

An Image/Link below is provided (as is) to download presentation Download Policy: Content on the Website is provided to you AS IS for your information and personal use and may not be sold / licensed / shared on other websites without getting consent from its author. Content is provided to you AS IS for your information and personal use only. Download presentation by click this link. While downloading, if for some reason you are not able to download a presentation, the publisher may have deleted the file from their server. During download, if you can't get a presentation, the file might be deleted by the publisher.

E N D

Presentation Transcript


  1. Materiały pochodzą z Platformy Edukacyjnej Portalu www.szkolnictwo.pl Wszelkie treści i zasoby edukacyjne publikowane na łamach Portalu www.szkolnictwo.pl mogą być wykorzystywane przez jego Użytkowników wyłącznie w zakresie własnego użytku osobistego oraz do użytku w szkołach podczas zajęć dydaktycznych. Kopiowanie, wprowadzanie zmian, przesyłanie, publiczne odtwarzanie i wszelkie wykorzystywanie tych treści do celów komercyjnych jest niedozwolone. Plik można dowolnie modernizować na potrzeby własne oraz do wykorzystania w szkołach podczas zajęć dydaktycznych.

  2. Mgr Agnieszka Rajch - Karpińska„Od regli aż po wysokie skały”„Na Skalnym Podhalu”Kazimierz Przerwa - Tetmajer Leon Wyczółkowski, Szymon Tatar, 1907

  3. Tatry ukazane w zbiorze nowel Kazimierza Przerwy – Tetmajera p.t.:”Na SkalnymPodhalu”, są górami bardzo niebezpiecznymi, a ich przepaście napawają grozą nawet najstarszych i doświadczonych górali. Dzięki postaciom górali podhalańskich, czytelnik poznaje Tatry Podhalan. Jest to ich kraina i miejsce urodzenia. Oni szanują je ponad wszystko.Tatry ukazane w dziele „Na Skalnym Podhalu”, to góry ogladane z perspektywy zamieszkujących je górali. Poprzez wydarzenia, w jakich uczestniczą, można zaobserwować, jak rożnorakie i szerokie znaczenie mają one dla przebywającej tu ludności.Góry opisane w nowelach Przerwy – Tetmajera to skały, na których „zakwita mróz”, pokrywając je „białomodrymzlodniałymszronem”. Granity odbijają światło, które jest tak intensywne, że aż wywołuje ból oczu. Na lasach osiada świetlna mgła, która wydaje się drżeć i dzwonić. Potoki przypominają „żywediamenty”, przesypujące się pośród kamieni. Szumią one „jednogłośnie, wiekuiście”. Leon Wyczółkowski, Szymon Tatar, 1907.

  4. Krajobraz ten przemierza szesnastoletnia góralka – Krystka, która pasie krowy. W powietrzu panuje „cisza zaszklona”. Od smreków pada cień „zbity, potężny”, a od brzóz i olszyn „polotny i świetlany”. Słychać odgłosy pasącej się trzody, które mieszają się z innymi odgłosami znamiennymi dla tych pejzaży:„Po rżyskach, po żółtej ścierni bydło się pasie. Krowy włóczą za sobą swoje widmo albo nagle stają w słońcu jak z mosiądzu. Czasem krowa zaryczy, czasem cielę beknie. Tu owdzie pasterz czy pasterka zaśpiewa. Popod las dzieci ogień kładą, dym prosto w górę leci, siwobłękitny, płomieniem targany od dołu w czerwień jaskrawą”.Odgłosy Tatr to przede wszystkim dźwieki wydawane przez dzwonki zaczepione na szyjach owiec. Głównej bohaterce noweli „Krystka” towarzyszą właśnie te dźwięki. Spiżowe dzwonki „dzelęgają z daleka”, „w odstępach, rzadko i niegłośno”. Słychać szum lasu, który kołysze się „śmigle, jednostajnie”. Smreki są „zaczarowane na szum”. Krystka obserwuje gwiazdy, gdy zbliża się noc. Zdają się one osiadać na gałęziach drzew. Wyglądają one, jakby były „wyklęte na ten las z jakiegoś złotego świata”. Bohaterka przechodzi przez leśną polanę, z której obserwuje wysokie szczyty. Krystce zdaje się, że góry „ zakwitły w kamienie drogie, czarowane”, gdyż gwiazdy błyszczą wyraźnie nad szczytami. Stanisław Witkiewicz, Jesieniowisko, 1894.

  5. Tatry ukazane w tej „epopei Podhala” to olbrzymie skały pełne źlebów, którymi spływa krystalicznie czysta woda. Z wysokich skał widać zorowce, które leżą powalone w dolinach, zwłaszcza w ich dzikich miejscach. Ze szczytów pełnych wysieków, widać glębokie przepaście i przepiękne widoki. Bohaterowie Tetmajerowskich nowel przemierzają te miejsca, oglądając panoramę wierchów przetykanych gdzieniegdzie wirsykami. Z wysokogórskich polan widzą oni zielone szczyty, które są czasem pochylone i „siegają nieba”. Turnie są „potargane”, a ich grzbiety „zębate”. Zielenią się upłazy, w stawach „wiecznie sennych grają wody”. Polany górskie porośnięte są wysokimi szczawiami i łopuchami o szerokich liściach. Znajdują się tu różne gatunki kwiatów, ziół i wysokich traw. Polana mieni się wieloma barwami: błękitem, żółcią, czerwienią i zielenią. Wszystkie rośliny cudownie pachną.Źleb – stromy wrąb w zboczu skałyZorowce – spróchniałe pnieWysiek – miejsce, w którym wiatry najsilniej wiejąWirsyk – mały wierch Stanisław Witkiewicz, Wiatr halny, 1895.

  6. Poniżej skał znajdują się lasy, kosodrzewiny, upłazy, przełęcze, wreszcie bory. Tu smreki są „grube jak filary wkościele”. Bohater noweli „Dziki Juhas” - Juhas Luptowski idzie borem, który rośnie pod Rówienkami. Drzewa mocna wbijają się konarami w ziemię. Są one tak wysokie i rozłożyste, że juhas z trudnością może dojrzeć niebo. W borze znajduje się dużo ziół, paproci, szczawiu, łopuchów i trawy. Roslinność ta sięga mu do kolan. W borze panuje głusza. Bohater z trudnością przedziera się przez gąszcz spróchniałych pni, w których grzęzną mu nogi. Jest tu wiele głazów, pomiędzy którymi znajdują się kłody i bale. Wszystko pokryte jest zielonym mchem. Czasem mech zwisa z konarów, wyglądając jak „siwozielona broda”.„[...] A między drzewami żółte, wysokie kwiaty rosną – to sie czasem tak zaświeci zza gałęzi, żebyś rzekł, złego co patrzy na cię, aż się wzdrygniesz. I cicho tak, jak wiatru nie ma, że ani szmeru. Wody nawet z potoku nie słychać z dołu. Głuchy bór, jak trup.”Ukazany przez Tetmajera bór to miejsce ponure i martwe. Przeraża nawet głównego bohatera „Dzikiego Juhasa”, który uchodzi za człowieka odważnego. Świadczy to o niezwykłej mocy tajemniczego, górskiego lasu, przed którym nawet najwięksi śmiałkowie czują respekt. Dolina Rówienki, widok z przełęczy Krzyżne

  7. Lasy wydają się mieć kolor czarny. Panuje w nich dziwna cisza, w którą strach się nawet wsłuchiwać. Bory tatrzańskie to puszcze, gdzie słońce świeci jedynie po wierzchołkach świerków. Promienie słoneczne nie mogą przebić się przez „dach splątanych ze sobą konarów i gałęzi”. Tytułowy bohater opowiadania „Jak Jasiek z Ustupu, Hanusiaod Królów i Marta Uherczykówna z Liptowa śpiwali w jednosłoneczne rano ku sobie”, z lękiem w sercu chodzi tymi lasami, które rozciągają się od Ciemnych Smreczyn ku Zaworom, gdzie rośnie czerwona limba „uwiędła od piorunu”. W tych lasach górskich odzywają się czasem dziki ukrywające się w maliniakach, jelenie beczące „krótkim, urywanym, gwałtownymbekiem”, a cietrzewie od czasu do czasu poruszają się w gałęziach. Jasiek z Ustupu słyszy szum siklawy, która huczy w Piarżystej Dolinie. Wreszcie bohaterowi udaje się wydostać z lasu na otwarte przestrzenie gór. Opuszcza go strach, ponieważ tu może odetchnąć pełną piersią. Spokojnie może już obserwować kozice, które całymi stadami chodzą po Pośrednim Wierchu, Cubrynie i Liptowskich Murach. Fragment Liptowskich Murów

  8. Tetmajerowscy bohaterowie czują się wolni pośród szczytów, z których mogą ogarnąć wzrokiem Tatry. Las stanowi dla nich obszar zamknięty, w którym nie czują się całkiem bezpieczni.Są jednak wyjątki. Nieliczni bohaterowie nowel nie czują lęku przed leśnymi ostępami Tatr. Przykładem może być główna postać opowiadania „ O Bartku Gronikowskim raubszycu”. Tytułowy Bartek jest kłusownikiem doskonale znającym las. Woli on przebywanie w lesie od chodzenia po szczytach:„ Ale choć koziarz był tęgi, najlepiej on lubił gazdować za sarnami, za zającem, za lisem. - W turniak wesoło, ale widno – mawiał. Dopiero w las kiedy się zaszył – tam jego życie, uciecha.”Bartek Gronikowski przeżywa radość w chwili, gdy może wspiąć się na drzewa i stamtąd obserwować góry i to, co je otacza. Widzi wtedy „morze lasu”. Ponad nim wznoszą się górskie hale, jasne upłazy i strome wierchy, nad którymi z kolei unoszą się obłoki płynące po czystym niebie.Bartek posiada zmysły podobne do zwierzęcych, które umożliwiają mu przedzieranie się przez las, podobnie jak czyni to niedwiedź. Góral przesuwa się pod gęstwinami jak lis, przeskakuje kłody i potoki, jak jeleń. Wyczuwa obecność obcych jak wilk, wspina się na jodły jak żbik, oraz kołysze się na ich wierzchołku jak orzeł. Stanisław Witkiewicz, Portret Sabały.

  9. Las wydziela woń „ostrą i rzeźwą”. Płuca bohatera „dostająskrzydeł”. Czuje on jakby miały wylecieć z ciała, i „śmignąćgdzieś daleko”. Las jest dla Bartka lekiem na wszystkie choroby i zgryzoty. Gronikowski jest przekonany, że drzewa potrafią mu współczuć, gdy jest smutny, lub głośno szumieć, gdy sobie wesoło podśpiewuje. Tego nie są w stanie zrobić ani ogromne skały, ani górskie jeziora, którym kruchy człowiek jest całkowicie obojętny. Pragnieniem tego kłusownika jest spocząć w lesie po swej śmierci. Uważa, że to właśnie las byłby dla niego najlepszą trumną. Szumiące smreki i jodły mogłyby odmawiać nad jego ciałem modlitwy: „ Truchła przestrona, zywicna, robaki by cie nie zjadły, ba niedźwiedź, wilk, honorny dźwierz, a i dusa by sie radowała odlatujący, ze cie ta do bodaś jakiego, hoć ta i świenconego dołu nie rucom, ba se bees lezał jak jawor, kie mu juz korzenie zetlejom abo go wiater praśnie, wolnemi piersiami ku niebu, hoć i nie zywy.” Stanisław Witkiewicz, Portret Wojciecha Roja, 1900.

  10. Dla górali, ukazanych w „Na Skalnym Podhalu”, Tatry są miejscem, w którym chcieliby żyć zawsze, oraz leżeć tu wiecznie po śmierci. Nie są oni zdolni kiedykolwiek porzucić swoich ukochanych miejsc, za którymi czuliby niesamowitą tęsknotę z każdego innego miejsca na świecie. Tak dzieje się z Jędrkiem Mahajcokiem, który wybiera się do Ameryki. Bohater „Oceanu” pragnie powrócić w ukochane Tatry, ale jest to niemożliwe z powodu braku pieniędzy. Stoi więc nad brzegiem oceanu i rozpacza. Tęsknota zmusza go do popełnienia czynu szalonego. Jędrek skacze do wody w nadziei, że ta zaniesie go w rodzinne strony.Kolejnym bohaterem, który ukochał tatrzański las ponad wszystko jest dziwak Murzański. Nie rozumiany przez ludzi, ucieka na łono przyrody, którą zna bardzo dobrze. Kocha wszystkie mieszkające tam zwierzęta, ptaki, a nawet owady. Zaszycie się w lesie sprawia mu ogromną radość. Pewnego dnia wychodzi stamtąd ubrudzony sokiem z borówek, malin i poziomek. Z liśćmi przylepionymi do twarzy i włosów wyglada jak „leśno stwora”. Jego przywiązanie do lasu jest tak silne, ze mimowolnie staje się jego częścią. Stanisław Witkiewicz, Juhas z owcami na górskim trawersie.

  11. Góry widziane oczyma bohaterów obfitują w zwierzynę. Górale znają faunę doskonale, dlatego z zainteresowaniem przypatrują się jej życiu. Bartek Gronikowski obserwuje zwierzęta w trakcie polowań, do których jest zmuszony z powodu głodu. Widzi jak małe ptaki, dzikie koguty i głuchanie rozkładają swe barwne pióra. Strzegą się w ten sposób drapieżników, jakimi są dla nich orły i jastrzębie, oraz „rzutny ryś”, „zdradna kuna”, „krwiożerczy,podstępny lis” i straszny żbik. Po upłazach żerują dzikie gołębie, a kaczki „sterują po jeziorkach”. Wiewiórki przeskakują z drzewa na drzewo, uciekając kunom. Bartek przygląda się kozicom, które przemierzają niebezpieczne strony upłazów, walcząc z orłami. W tych górskich lasach trzeba uważać na niedźwiedzie potrafiące nagle zaatakować. Bohaterem noweli „On” jest niedźwiedź chodzący po górach przez granie i przełęcze „w niezmiernej wysokości”. Kładzie się między progami skalnymi, pokrytymi „rozpaloną trawą”. Stada kozic uciekają stąd na widok zbliżającego się do nich wroga. Umykają w „niedostępne, czarne krzesanice”, ponad groźne przepaście. To tu jastrzębie polują na motyle skalne o siedmiobarwnych skrzydłach. Tatry są niebezpieczne dla ludzi, którzy ich nie znają i bezwiednie zapuszczają się w lasy i skały. Podhalanie, obeznani z zasadami panującymi pośród górskiej fauny, umieją żyć w zgodzie ze zwierzętami. Stanisław Witkiewicz, Owce we mgle, 1899-1900.

  12. Kazimierz Przerwa – Tetmajer pokazuje, jak wielką miłością bohaterowie jego nowel darzą góry. Niektórzy są ukazani już na łożu śmierci, ale zmuszają się do wysiłku, aby jeszcze raz wstać, i popatrzeć na swe drogie Tatry. Jakub Zych z Witowa w noweli „Jak umarł Jakub Zych”, podziwia je ostatni raz z okna swej chaty. Patrzy na Czerwone Wierchy, Kominy, regle witowiańskie porośnięte „odwiecznym lasem”. Pośród drzew znajdują się „wielkie równie śniegowe”. Jakub pozdrawia je serdecznie:„ [...] Niedźwiedź śpi cas i mnie. Ostańcie z Pane Boge, wy turnie i hale!”Bohater „Żelaznych Wrót” - Tomek Wierchowiec, mieszka na Węgrzech, gdzie zmuszony był uciec przed laty, ale pragnie zobaczyć Tatry przed śmiercią. Aby zobaczyć swe ojczyste góry, porywa się na niebezpieczny czyn. Przechodzi przez niebezpieczne Żelazne Wrota. Nie udaje mu się to, ponieważ na swej drodze napotyka „czarną ścianę skały Garłucha”, której nie jest w stanie pokonać. Alfred Wierusz-Kowalski, Wesele krakowskie, 1876-1878.

  13. Ukochane Tatry Podhalan są dzikie i niebezpieczne, zwłaszcza w miejscach, gdzie znajdują się przepaście. Wszyscy bohaterowie czują przed nimi strach. Zdawałoby się, że pojawiają się one na drodze raptownie, po wyjściu w wysoczczyznę, gdzie „skała spod nóg ucieka”. Bohaterki „Orlic” - Wikta, Ulka i Róża razem ze swym ojcem, Wodnym Kubą, przechodzą w pobliżu Litworowej Turni. Są przerażeni widokiem otchłani. Boją się, że mogą odpaść od skał. Ojciec przestrzega córki przed patrzeniem w dół, gdzie czai się śmierć. Dziewczętom zdaje się, że „lecą w powietrzu”. Strącają nogami głazy, które długo spadają, zanim rozbiją się na dole. Pomimo śmiertelnego lęku, jaki odczuwają bohaterowie, pozostają oni pełni podziwu dla widoków, jakie ukazują się ich oczom. W dole „świeci staw”. Po skałach skaczą kozice, a dziewczęta są zadziwione ich odwagą. Panuje tu „straszna pustka”. Turnie wyglądają jak kościoły. W nocy sterczą one czarne nad czeluścią stawu. Księżyc jest „przedarty i zaiskrzony”, gdy oświetla ośnieżone skały. Jest to miejsce, w którym „ginie głos”. Władyslaw Ślewiński, Góralka z jabłkiem, ok. 1907.

  14. Tatry Podhalan to góry groźne. Bohaterom zdarzają się nieszczęśliwe wypadki, gdy nie dbają oni o należne bezpieczeństwo. Ukochany Krystki, Jasiek odpada z Miedzianej Turni podczas polowania na kozice. Traci przytomność. Cudem zdrowieje, dzięki opiece Krystki. Bohater noweli „Dziki Juhas” straszy Agnieszkę, w której jest zakochany, że rzuci ją w przepaść.Górale mimo wszystko szanują jednak zasady, jakie panują wśród górskiej przyrody. Niektórzy, ze strachu przed śmiercią, wolą przeczekać złe warunki pogodowe, aby cało i zdrowo dotrzeć do domu. Tak też robi główny bohater utworu „Jak się JózekSmaś pojechal wysłuchać”. Józek zostaje zaskoczony przez kurniawę przy Zmarzłym Stawie pod Polskim Grzebieniem. Zmuszony jest przesiedzieć pod skałą trzy dni, by nie prowokować losu. Wspomina potem, że kamień oderwal się od żlebu i trafił go w kość kolanową. Ból pamięta do tej pory.Tatry mogą być zdradliwe dla wędrujących po nich bohaterów. Górska mgła bywa czasami tak gęsta, że tracą oni widoczność. Wtedy wystarczy moment nieuwagi, by zlecieć w przepaść. Wodny Kuba błądzi we mgle, próbując dotrzeć do czekających na niego córek. „Zachodzą go gmy”, z których nie może się wydostać. Czuje się, jakby był niewidomy. Uważa mgły za złe duchy, które „se nim zakręcają”. Władysław Skoczylas, Pochód zbójników II, 1919.

  15. Tatry „Skalnego Podhala” to „samotna pustka”, którą można zaobserwować będąc w wyższych partiach gór. Szczególnie wieczór robi z tej wysokości wrażenie „stalowego, zimnegomroku gór”, w który wlatują puchacze. Panuje tam jakaś trudna do uchwycenia groza, którą wyolbrzymia jeszcze obecność tych nocnych ptaków. Przypominają one swym wyglądem złowrogie widma.Bohaterka noweli p.t.:”Ku niebu”, Hanka Faktorcyna, biegnie wysoko w góry, by ukryć przed całym światem swoje cierpienie spowodowane nieszczęśliwą miłością. Na Skupniów Upłazie dmie okropny wiatr. Wydaje się jej, że chce on zrzucić ją w dolinę. Panuje mróz. Po niebie przewalają się chmury, które „kłębią się i kotłują”. Słońce próbuje przez nie wyjrzeć, jak przez „ołowianą blachę”. Hankę ogarnia strach:„[...] Naokół była pustka wszędy okrutna i szum taki gnał przez góry od wiatru, że aż lęk piersi ściskał, bobyś tak pedział, że całe Tatry jęcom.” Wacław Szymanowski, Sabałowa bajka, 1887.

  16. Hanka wspina się coraz wyżej, ale nie czeka tam na nią nic dobrego. Bohaterka przypomina sobie słowa ludzi, którzy są przekonani, że w taką pogodę na szczytach „strach naczłowieka warczy” i „śmierć szczerzy swe zęby”. To królestwo odwiecznego śniegu, pod którym przysypany człowiek zamarza od razu stając się „słupem lodu”. Na wiosnę, gdy ciało odtaje, zostaje porwane na strzępy przez sępy i orły.Hanka traci siły i zaczyna zamarzać. Dookoła niej nie ma niczego oprócz mroku i głuszy. Świat wygląda jakby „zapadłsię w zawieję śniegową”. Hanka dostrzega „obmarzłe,obielone krzaki kosodrzewiny”. Wiatr „ciska w nie tumanykurzawy”. Bohaterka traci przytomność. Wicher „rzuca” kawałkami lodu po jej twarzy i rozbija duże płaty śniegu jak orzeł, który rozszarpuje głuszca i wyrywa mu pióra. Kobieta umiera.Tatry bywają groźne rownież dla zwierząt. Sarny głodują na reglach, ponieważ całe pożywienie przykryte jest grubą warstwą śniegu. Dziwak Murzański pomaga zwierzynie, dostarczając jej siano ukradzione góralom ze stodół. Alfred Schouppe, Kontrabanda w Tatrach, 1870.

  17. Chociaż góry to „sroga pustka”, stanowią one doskonałą kryjówkę na ukradzione pieniądze, kosztowności, czy strzelby, które przechowuje w ten sposób Bartek Gronikowski:„Strzelby miał [...] pochowane w różnych miejscach. Pod Wołoszynem, niedaleko Wielkiej Siklawy z Pięciu Stawów, miał dubeltówkę, pod Rohaczami miał drugą, dwie pojedynki rozmaicie jeszcze indziej [...].”Tatry są siedzibą zbójników, którzy tu właśnie przechowują swe łupy. Żaden okradziony przez nich człowiek nigdy nie przychodzi, by szukać swojej zguby, ponieważ zostałby od razu zabity. Góry to dogodna kryjówka do przechowywania różnych skarbów. Tytułowy bohater opowiadania „Jak wzieni Wojtka Chrońca”, jest zbójnikiem i mordercą. Oddając się w ręce sprawiedliwości, ujawnia tajemnicę dotyczącą miejsca ukrycia łupów:„[...] Jest ta godnie śryba we węzełku, a dwa kotliki nowiućkik cwancygierów zakopane w Ozpadłej Dolinie, ka się spod wanty woda leje, jako się od suchej limby dwa strzelania pudzie na prawo, a pote półtrzecia strzelenia dołu na lawom renke [...].” Władysław Skoczylas, Zbójnicki.

  18. Te wysokie skały to nie tylko kryjówki przepełnione kosztownościami. To również schronienie dla całych band zbójnickich. Dowodem tego są stawiane na górskich polanach chałupy zbójnickie. Jedną z takich chałup jest ta postawiona przez braci Łuscyków z Bukowiny, Józka, Staszka, Hilarego Pitonia z Kościeliska i Jędrka Kośli z Pardołówki. Powodem wybudowania tej chałupy była chęć odpoczynku po powrocie z rabunku:„[...] Szli oni z daleka, ze Spiżu, i dość ciężko nieśli, obrabowali bowiem sklep żydowski nie tylko z pieniędzy, ale i z rozmaitego towaru, z płócien i sukna, które się mogło dobrze Żydom nowotarskim sprzedać, a nadto Kośla niósł na plecach sporą sarnę, którą udało mu się kamieniem w Białej Wodzie, trafiwszy w sam łeb, zabić [...].”Budują drewnianą chałupę na polanie pod Korzystą. Służy ona potem przeróżnym zbiegom i ludziom potrzebującym natychmiastowego schronienia. „Zbojecka chałupa” to miejsce szanowane przez rozbójników, a przebywanie w niej jest zaszczytem, którego nie każdy może dostąpić. Władysław Skoczylas, Taniec nad ogniem.

  19. BIBLIOGRAFIA1. Kazimierz Przerwa – Tetmajer, Na Skalnym Podhalu, oprac. Aniela Łempicka, Kraków 1955.

More Related