40 likes | 56 Views
Nie umiem siu0119 opanowau0107 u017ceby nie napisau0107 Ci obecnego u017ce znalazu0142em mega darmowu0105 stronu0119 z sztukami PC. To powszechna nowou015bu0107! u015awietne instalatory online ktu00f3re wszystko wykonuju0105 za nas - pobierz i zainstaluje dowolnu0105 gru0119 na polskiej maszynie.
E N D
The Sims 4 - recenzja. Lub wtedy na pewno najlepsza odsłona serii? Seria The Sims pozostanie fenomenem, zanim nie pojawi się jakiś bardziej realistyczny symulator życia, na razie to właściwie nie ma konkurencji... I wtedy wcale nie jest normalna sytuacja. The Sims 4, najnowsze dzieło Maxis, stanowi tegoż skutecznym przykładem. Kiedy The Sims symulatorypc.pl/download/ 4 majaczyło jeszcze niewyraźnie na szczycie, jawiło się wszystkim fanom serii jako nowy początek, który zdeklasuje wszystko co do ostatniej chwile postrzegaliśmy w współczesnej sztuce. Nie cierpi się co dziwić tym okazjom, jesteśmy bowiem czas rewolucyjnych przemian technologicznych, więc The Sims 3 ze bliską niezmienną formułą rozgrywki i starą grafiką sprzedawało się idealnym kandydatem do wielkiej przeróbki. Twórcy jednak nadal preferują ewolucję, a to powolny proces doskonalenia serii. Zaś nie stanowiło to takie złe mimo wszystko, jeśli nie ten idealny brak konkurencji. Czyni on, że tempo zmian jest więcej niż ślimacze, a właściwie krytykowane dawkowanie zawartości gry, w The Sims 4 sięgnęło już absurdu... Czy zatem warto zawracać sobie głowę nową wersją serii? Oczywiście, że tak, bowiem gra nadal jest tym samym faktem, jaki będzie rósł w oczach i zatrzymywał się lepszy z wszelkim kolejnym dodatkiem... tyle że widząc na startową dawkę przyjemności zaserwowaną przez Maxis, prawdziwego, rzeczywiście grywalnego The Sims 4 możemy się spodziewać być że właśnie za rok czy dwa. Bez żadnych wątpliwości można stwierdzić, że klucze do The Sims 4 zapewnią coraz większą dawkę rozrywki. Dają one nam bowiem wielkie możliwości działania na świat simów. Jednocześnie choć wymagania gry The Sims 4 nie robią już dzisiaj na nikim wrażenia zatem warto je wytrzymać przed przystąpieniem gry.
Simy lepsze technicznie Zmiany, rzecz jasna, wystąpiły w The Sims 4 również toż umieszczające się w oczy, a niektóre wręcz spektakularne. Nie idzie dokładnie o samą rozgrywkę, bo impreza w trwanie oraz hodowanie simowej grupy istnieje ostatnim, co w kolekcji najbardziej dobre, a wtedy żadnych przeróbek nie wymaga. Na tapetę poszło a wszystko inne. Uproszczono co dopiero się dało, ograniczając ilość zakładek, rezygnując z suwaków, z pomocą których dotąd projektując sima podejmowało się pożądaną wielkość poszczególnych elementów ciała, i zmniejszając interfejs - na poczet większej intuicyjności obsługi gry. I powinien przyznać, że to służy. Rzeczywiście sposób kształtowania ciała sima poprzez bezpośrednie wyciąganie czy spłaszczanie przykładu w ścisłych jego momentach stanowi nie tylko wygodniejszy, ale jeszcze daje znakomitsze szans kreacji. Do tego tytułu, że bez problemu da się stworzyć wirtualnego sobowtóra prawdziwej osoby. Przydałoby się wprawdzie, aby dało się formować twarz w mało większym zakresie, ale twórcy boją się chyba w niniejszej sprawie braku zahamowań graczy, jacy mogliby działać zdeformowane karykatury, mało przypominające ludzi. Tak, kreator simów jest właśnie narzędziem też bardziej mocnym i intuicyjnym w obsłudze. Jedynie wzrostu nie można tu określać, za to z całkowitych informacje do wyboru mamy różne typy opinii również oferta pracy nad każdą w ramach muskulatury, ilości tkanki tłuszczowej, i nawet wielkości poszczególnych mięśni. Możemy zwiększyć biust, biodra, zwęzić talię czy zaokrąglić lub wyszczuplić łydki czy ramiona - taka skala to niewątpliwie coś przyjemnego w świecie simów. Ciekawostką istnieje i kilka rodzajów chodów, którymi można podkreślić osobowość postaci. Tę tę rozrysowano w drzewko - na wstępie wybieramy aspirację i korzystamy darmową premiową cechę, która odpowiada z informację aspiracją, inne cechy wybieramy już sami na dalekich zasadach. Tylko wtedy zaś rzeczywiście byłyby małe zmiany, jeśli nie owa spektakularna nowość The Sims 4, czyli emocje. Emocjonalny maraton W kolejności od tradycyjna funkcjonowały nastrójniki określające w niezależny rodzaj humor sima. Nie uważały one a większego dochodu na grę i szybko było spożywa zmienić, np. dekorując pomieszczenie w kompetentni sposób czy sprzątając otoczenie. Teraz emocje to gwóźdź programu determinujący większość walce w płynności i zmieniający rozgrywkę. Wszystko z czym sim się zetknie, wywołuje obok niego jakiś stan emocjonalny, czyli dzieło pracy pewno go zainspirować, a niepozorna rozmowa zasmucić, znudzić, oszołomić bądź stworzyć napięcie. Co istotniejsze jednak, taki skupiony, pobudzony czy zaniepokojony zyskuje premię do następnych działań. Rozgniewany będzie efektywniej ćwiczył, a zainspirowany błyskawicznie machnie świetny obraz. Ale także ciekawsze istnieje więc, że wszystko może także nie pójść po tak przewidywalnych torach i miłości skierują jego myśl pracowania w dość nieoczekiwaną przez gracza stronę. The Sims 4 oferuje więc teraz nowy model rozgrywki, w którym możemy postawić na chwila strategii, a nie tylko kilku inspirujące na znaczniejszą metę sprawdzanie wszystkich możliwości interakcji, jakie przygotowali twórcy. Nie istnieje obecne szeroka strategia, a takie działanie emocjami, aby wywołać pożądany efekt, jest przynajmniej jakimś wyzwaniem, na zabieg których odpowiadała dotąd seria. Bardziej realistyczne? Wizualizacja nowych stanów emocjonalnych to oczywiście całe systemy świeżych animacji, które, trzeba przyznać, są naturalne, czyli bardziej przyjazne. Całe zachowanie simów na co dzień i wzięło na naturalności, jednak może, że owo nie tylko wynik pracy animatorów, ale działająca lepiej Sztuczna Inteligencja. Postacie, zwłaszcza w unii, nie zachowują się już jak kreskówkowe manekiny, ale zdają się mieć podzielną uwagę, zatrzymując się np. w charakterze aktualnego rozmówcy. Twórcy odrobili to podstawowe lekcje z psychologii społecznej i udało im się wiele dużo oddać mowę ciała. Potęguje ten efekt możliwość produkowania przez simów kilku funkcji jednocześnie - co stanowi ponad dużym ruchem na trasie do realizmu. Sytuacje mogą właśnie w trakcie rozmowy jeść, pić, mieć nieco w dłoni, krótko mówiąc, łączyć interakcje. Więc jest tak fajne i rozmywa nieco, przynajmniej u mnie, zawód z powodu niewielkich zmian w samej oprawie graficznej. Sztuczność poszczególnych elementów obserwowanych w
edytorze simów, jak kreski zamiast brwi i bryłowate, pozbawione finezji hełmy, które udają fryzury, przestaje istnieć naprawdę silna gdy widzimy całość podczas rozgrywki. Tymże wyjątkowo, że traci się być niemal błędów animacyjnych, jakie były zmorą trójki - posiadam na rzeczy sekundowe niezamierzone deformacje twarzy czy ciała stanowiącego w obrocie. Tak też się dzieje w simowej przyrodzie. Światło pada na świat simów bardziej ekologicznie i dodatek tam zwykle porasta płaskie dotąd jak stół trawniki. Nie wiem jednak, czy tak względem trzeciej części wygląda unoszące się tło za plecami simów... Świat ponieważ jest dziś tylko częściowo miły i widok krajobrazu, z którego daje nas 30- sekundowy ekran ładowania, jest mało mniej znany, jakbyśmy przechodzili na krótkowzroczność... Twórcy zamiast tego powodują nam jednak umieszczać się np. do innego miasta, bez wychodzenia do menu i realizowania nowej gry. Duża dawka przyjemności mogłaby zaszkodzić... Tylko komu? Graczom? Najwidoczniej tak. Z takiego założenia wychodzą twórcy gry. Wszystko bowiem pięknie - emocje, naturalność, animacje, ulepszony edytor tworzenia stron, otwierania i zmieniona SI... tyle że świat gry tak straszliwie ubogi. Zniknęło większość opcji, którymi bawiliśmy się w trójce. Ja rozumiem, że przesiadka na pierwszą wersję wciąż jest trudna tuż po byciu z podstawką i tysiącem akcesoriów do niej, The Sims 4 bije jednak pod tym względem na głowę poprzednie odsłony gry. Nie odczuwa nawet noworodków, nie ma mieszania kolorów w edytorze, brak pojazdów, większości zawodów, basenów, cmentarzy czy restauracji... To tak smutne, ponieważ nie mamy do działania ze zmianą silnika, która żeby mogła uzasadnić taki minimalizm. Drastyczny skok jakości kosztem budowie atrakcje byłby do przełknięcia, zwłaszcza jak w pozycji jesteśmy teraz wizję długiej kolejki dodatków. Przecież nie ma żadnego wielkiego skoku, a jeżeli już, to nieco na polskie portfele. Zważywszy na
jakość, budżet sztuki i miliony fanów naprawdę wiernych serii... cóż, można czuć tylko niesmak. Można liczyć kampanii reklamowej The Sims 4, bo rzeczywiście działa jest bezkonkurencyjna, nawet z racja ubogą zawartością, ale naprawdę interesująca stawanie się tylko po kilku dodatkach... które oby i nie groziły tym jednym minimalizmem. Ocena The Sims 4 na obecnym czasie jest wobec tego niebywale ważna, gdyż dobrze nie wiadomo co liczyć pod uwagę... Nie tworzy mi to nic nowego, jak chwilowo odradzić inwestycję. Jasne, można zakupić, aby poczuć ten przedsmak późniejszych wspaniałości. Natomiast jeżeli człowiek zawiera znacznie wytrwałości i tak wybiera się dobrze być, powinien się jeszcze wstrzymać.