1 / 22

„Bez ofiary życia kilku tysięcy takich jak oni, powojenna historia Polski byłaby

ŻOŁNIERZ WYKLĘTY Zapomniany Bohater. „Bez ofiary życia kilku tysięcy takich jak oni, powojenna historia Polski byłaby jakże bardziej zawstydzająca…”. Leon Taraszkiewicz. (ur . 13 maja 1925). Ps : „JASTRZĄB”.

lelia
Download Presentation

„Bez ofiary życia kilku tysięcy takich jak oni, powojenna historia Polski byłaby

An Image/Link below is provided (as is) to download presentation Download Policy: Content on the Website is provided to you AS IS for your information and personal use and may not be sold / licensed / shared on other websites without getting consent from its author. Content is provided to you AS IS for your information and personal use only. Download presentation by click this link. While downloading, if for some reason you are not able to download a presentation, the publisher may have deleted the file from their server. During download, if you can't get a presentation, the file might be deleted by the publisher.

E N D

Presentation Transcript


  1. ŻOŁNIERZ WYKLĘTY Zapomniany Bohater „Bez ofiary życia kilku tysięcy takich jak oni, powojenna historia Polski byłaby jakże bardziej zawstydzająca…”

  2. Leon Taraszkiewicz (ur. 13 maja 1925) Ps : „JASTRZĄB” Zginął 3 stycznia 1947 r., w wieku 22 lat, w czasie ataku na siedzibę żołnierzy KBW stacjonujących w miejscowości Siemień k. Parczewa.

  3. Rodzice „Jastrzębia” – Rozalia i Władysław Taraszkiewiczowie z córką Rozalią (na pierwszym planie).

  4. Tajemnica śmierci „JASTRZĘBIA”

  5. Poszli. „Jastrząb" zdecydował się na typowy dla siebie sposób: śmiałe podejście do budynku i wezwanie kabewistów do poddania. Rezultatu nie mógł być pewny. Liczył się ze zbrojnym oporem. W przewidywaniu walki, zastosował manewr okrążenia budynku grupą par­tyzantów dowodzoną przez „Żelaznego". Ten poprowadził oskrzydlającą grupę od strony jeziora i młyna. Zajęli stanowiska w odległości około 100 metrów od siedziby KBW. Był wczesny zmierzch. Widoczność dość dobra, młody śnieg zwiększał kontrast swojej bieli z zarysami domów, drzew, postaci. Ze sposobu zbliżania się grupy do głównego wejścia budynku wynikało, że „Jastrząb" nie stawiał na element zaskoczenia. Zbliżali się w sposób sygnalizowany, swobodną grupą. Na czele kroczyła trójka, licząc od lewej: „Kłos", w środku „Jastrząb", „Bolek". „

  6. Styczeń 1946 r. Część oddziału por. „Jastrzębia”. Dowódca siedzi przy rkm-ach.

  7. Budynek został zdobyty bez większego oporu jego załogi. Gdyby żołnierze stawili opór, to po stronie partyzantów znajdujących się w tym momencie na otwartej przestrzeni, nieuchronne byłyby straty w ludziach. Tymczasem nikt nie został nawet ranny. Jedyną ofiarą był leżący na śniegu, cicho jęczący „Jastrząb". Strzelanina ucichła tak raptownie, jak wybuchła. „

  8. Żołnierze oddziału por. "Jastrzębia" przy trumnie swojego kolegi Józefa Piaseckiego ps. „Sokół”, poległego w starciu z UB-KBW pod Marianką 12 II 1946 r. Szósty od lewej stoi dowódca por. Leon Taraszkiewicz „Jastrząb”.

  9. Los rannego był przesądzony. Ten rodzaj ran... I te warunki: noc, spodziewany pościg, roztrzęsiona furmanka lub sanie. I gdzieś tam, u celu, prowincjonalny lekarz zbrojny jedynie w jodynę, lancet, bandaże... „Żelazny" pochylił się raz jeszcze. Pocałował brata w czoło. Odszukał jego bezwładną rękę. Uścisnął ją, ułożył wzdłuż ciała. „Jastrząb" próbował się uśmiechnąć. Wyszedł z tego jedynie bolesny grymas. - Edziu... pozdrów rodziców... Józia i Lolę... Przepraszam was... Były to ostatnie słowa wypowiedziane przez „Jastrzębia" do brata. I ostatnie w ogóle. „

  10. Część oddziału Leona Taraszkiewicza "Jastrzębia" na kwaterze. Stoją od lewej: Eugeniusz Jarecki "Krogulec", Stanisław Pakuła "Krzewina", N.N. "Warszawiak", N.N, Adam Mielniczuk "Fryc", Feliks Prucnal "Grunwald", Leon Taraszkiewicz "Jastrząb". Klęczą od lewej: Ryszard Jakubowski "Kruk", Piotr Popielewicz "Tygrys", Antoni Kowalczyk "Huragan" (zdrajca, rozstrzelany przez "Żelaznego" w 1947 r.). Leżą od lewej: Stanisław Dębiński "Bąk", Zdzisław Kogut (Kogutowski) "Ryś".

  11. Kopanie mogiły, jak też pogrzeb odbył się z zachowaniem największych ostrożności. Trzeciego dnia na cmentarzu dała się zauważyć na tle bieli śniegu, ziemia kolejnej mogiły. W niedługim czasie stanął na niej skromny brzozowy krzyż z wyrytą na skrzyżowaniu spojeń jednosłowną inskrypcją: „Leon..." Upłynełylata. Te zaś zaczęły układać się w dziesięciolecia. Pochówek „Jastrzębia", choć jego miejsce znało dwóch ludzi, pozostał tajemnicą. Długo nie znał miejsca pochówku brata nawet „Żelazny", nie znali jego partyzanci. Nie znali także ich prześladowcy. „

  12. Leon Taraszkiewicz.

  13. Grobem nieznanego partyzanta dyskretnie opiekował się Piotr Kwiatek. Z czasem zmieniono krzyż na nowy. Na Zaduszki mogiła bywała uwalniana z inwazji chwastów, płonęła świeca lub znicz... Tak oto, dzięki „Kłosowi" i grupce jego zaufanych, ocalato ciało i mogiła legendarnego dowódcy bojówki WiN z Lubelszczyzny. „

  14. Grupa partyzantów WiN z obwodu radzyńskiego. Od lewej siedzą Józef Potasińskips: „Smuklerz”, „Kruk” – Jerzy Skoliniec oraz „Kłos” – Janusz Tracz.

  15. Niewyjaśnioną do końca tajemnicą pozostaje pytanie, kto zabił „JASTRZĘBIA” „wyrok zapadł między „Żelaznym” i „Rogiem” „Wiktor” był jedynie egzekutorem, zaś „Żelazny” nie chciał „brudzić sobie rąk przesłuchaniem agenta, będąc całkowicie przekonanym o jego winie” „Posługując się kruchymi przesłankami „za i przeciw” niczym liczydłem, nie sposób ustalić, w ilu procentach można mieć pewność, iż został „bezwzględnie rozwalony” rzeczywisty zabójca „Jastrzębia”, a ile procent należy zarezerwować na ewentualność tragicznej pomyłki…”

  16. Pierwszy z prawej „Bolek – Łapka”

  17. Przez dwadzieścia ostatnich lat „Kłos” czynił równie dyskretne jak uparte poszukiwania rodziny „Jastrzębia” „ „ Na pierwszy ślad rodziny Taraszkiewiczów trafił dopiero w 1989r. „

  18. W środku w mundurze WP 5-letni Józio brat „Jastrzębia” Rozalia Taraszkiewicz-Otta

  19. Powtórny, tym razem oficjalny i „w biały dzień" celebrowany pogrzeb „Jastrzębia" odbył się w Siemieniu w dniu 30 czerwca 1991 roku. Zgromadził kilka tysięcy mieszkańców okolicznych wiosek, nielicznych jego podkomendnych, zaufanych współpracowników oraz ich rodziny. Po czterdziestu pięciu latach anonimowości, prochy „Jastrzębia" zyskały prawo zaistnienia. Prawo chrześcijańskiego pochówku. Prawo pamięci o dowódcy kilkudziesięciu prostych chłopskich synów, którzy w spontani­cznym odruchu serc, stanęli do nierównej walki z polsko-sowieckim totalitaryzmem, powszechnie nazywanym przez nich „żydo-komuną". „

  20. Powtórny pogrzeb „Jastrzębia” w Siemieniu. Grób por. Leona Taraszkiewicza "Jastrzębia" na cmentarzu w Siemieniu.

  21. I choć ci młodzi ludzie nie byli wolni od grzechów i grzeszków młodości, walki i życia w ekstremalnych warunkach, to jednak zasługują na to, abyśmy oddali im sprawiedliwość najprościej jak tylko można - pamięcią. A kto może i umie - modlitwą... „

  22. Wykonanie: Tyborowski Marcin Prezentacja została wykonana na podstawie książki HENRYKA PAJĄKA pt: „Jastrząb kontra UB”

More Related