30 likes | 35 Views
Przygnu0119bienie u2013 coraz czu0119stsza, ciu0119u017cka do zdiagnozowania, a tym bardziej wyleczenia choroba, ktu00f3ra to sprawia, u017ce u015bwiat po prostu przestaje mieu0107 jakiekolwiek barwy, poza szarou015bciu0105. Jest to stan emocjonalny, w ktu00f3rym nie posiadasz mocy na nic. Nie masz chu0119ci na nic. I nie dostrzegasz juu017c nadziei na to, u017ce cou015b jest w stanie siu0119 zmieniu0107. Formuje siu0119 powoli, nie do kou0144ca wiadomo jak. Psychiatrzy posiadaju0105 przeru00f3u017cne pozycje ksiu0105u017ckowe i odmienne sposoby, jednak nawet najtu0119u017cszy mu00f3zg przenigdy nie rozszyfruje cau0142kowicie innego ludzkiego umysu0142u. Mu00f3zg stanowi albowiem fenomen na skalu0119 kosmicznu0105, mechani
E N D
Dołek psychiczny – coraz to częstsza, kłopotliwa do zdiagnozowania, a tym bardziej wyleczenia schorzenie, która sprawia, że świat po prostu przestaje mieć jakiekolwiek kolory, poza szarością. Jest to stan emocjonalny, w którym nie masz sił na nic. Nie posiadasz gotowości na nic. I nie dostrzegasz już nadziei na to, że cokolwiek jest w stanie się zmienić. Kształtuje się systematycznie, nie do końca wiadomo jak. Psychiatrzy mają liczne pozycje książkowe i rozmaite metody, ale nawet najtęższy mózg pod żadnym pozorem nie rozszyfruje w pełni drugiego ludzkiego umysłu. Mózg stanowi albowiem fenomen na skalę kosmiczną, mechanizm bardziej złożony niż cokolwiek, co zbudował istota ludzka przez tyle lat swego istnienia. Trudność w tym, że nasz wewnętrzny organ dowodzenia nie działa jak automat. Nie przypomina wcale domyslnie wyprodukowanych komputerów, z których każdy działa tak samo. A nawet! Mózgi są różnorodne, kompletnie niedające się przewidzieć. Ile jednostek, tyle osobowości. Brak więc jedynej słusznej metody postępowania w razie depresji. Psychiatrzy są w stanie podtrzymywać się o uśrednione modele, co nie stale przynosi pozytywne skutki. Zwyczajny człowiek nawet sobie nie może sobie wyobrazić, jak ciężko jest żyć z depresją. Myśl, że osoba nań cierpiąca może ot tak przestać, pod warunkiem, że skupi się na pozytywnym odbiorze otoczenia. Samo skupienie się nie jest jednakże proste jak A lub B. Szerzej rozwinę moc wiary w dalszej części wpisu. Przyswajanie jej jest bowiem nawykiem. Na razie chcę, byśmy przestali traktować całokształt w sposób „to na pewno banał, skoro ja myślę, że to banał”. Nic nie jest w naszym świecie tak bezproblemowe, na jakie wygląda. Nie da się w ułamek sekundy zostać bogiem życia. Jak najbardziej, szansa na stopniowe wspięcie się na szczyt swych możliwości jest zawsze. Clou istnieje zawsze. Szkopuł w tym, że pacjent z tą podstępną dolegliwością po prostu nie widzi dostrzega sposobności istnienia celu, tak jak np. ty, czytelniku, nie widzisz sposobności, że obok ciebie za chwilę pojawi się tęczowy jednorożec grający utwory Mozarta na fortepianie. Głupie? Cóż, taka właśnie jest ta choroba- atakuje zwykły, piękny umysł falami skrajnego nonsensu i poczuciem absurdu egzystencji. Tak więc nic nie da zakładanie, że depresję da się pokonać 1 ciosem. To bardziej wew. i niespieszne dojrzewanie, niczym larwa w kokonie, aby zostać motylem. Stwarzanie w sobie przekonań to w rzeczywistości wyczyn wymagający wytrwałości. Chcę w takim razie, czytelniku, abyś czytając owy artykuł, rozumiał, że przedstawione niżej sposoby i ich wprowadzenie w swój umysł mogą zająć trochę czasu. I pamiętał, że jedna przegrana przenigdy nie oznacza klęski- jeśli coś nie wyjdzie, masz prawo uczyć się na błędach. Masz prawo raz jeszcze wstać i biec do mety. Lekarze na ogół przepisują medykamenty, które otumaniają, wyniszczają, uzależniają i w przeważającej części przypadków nic niestety nie mogą zaradzić. Depresja nie jest jak ból głowy- bierzesz magiczny specyfik i ubywa. Jest jak napastliwy furiat, mierzący 100 centymetrów i ważący 100 kilo więcej od ciebie, który staje naprzeciwko cherlawego biedaka na ringu. Jedyną bronią tego mikrusa wydaje się być jego własny umysł. Jak walczyć? Jak nie pozwolić do potrzeby mierzenia się z depresją? ów materiał nieco streści metody opozycji: Medytacja Nic nie ma tak zbawiennego wpływu na samopoczucie człowieka, jak ona. Sporadycznie się o tym opowiada, ale jednak sporym korporacjom nie zależy na naszym zdrowiu, lecz na zysku ze sprzedaży środków leczniczych. No cóż, w niniejszym trochę zdemoralizowanym i pozbawionym współczucia liczysz przeważnie na siebie samego. Będzie to z jednej strony duży ciężar, jednak weź pod rozwagę chwilkę- w końcu skoro TYLKO TY zdołasz władać swoim postrzeganiem świata (dlatego że ostatecznie to twój mózg, prawda?), wobec tego ani jedna osoba z zewnątrz nie jest ci potrzebny, by odczuwać szczęście. Oczywiście układy z ludźmi są zdrowe i jak najbardziej wskazane, a miłość to nadzwyczajny „narkotyk”, mimo to w istocie kontrolę nad życiem dysponujesz właśnie ty. Gdy w grę wchodzi walka o osobiste samopoczucie psychiczne, ty ustalasz normy własnym nastawieniem. Zdaję sobie konopne produkty cbd sprawę, że konstruowanie takowego nastawienia to nie moment, a raczej nawyk. Dokładniej opiszę to w następnym punkcie. Póki co jednak podkreślę, że jako architekt rzeczywistości w pojedynkę budujesz osobisty świat. I ani jedna osoba nie może ci go popsuć. Przewagą, którą dysponujesz od zawsze i na zawsze jest myślenie. Rozważ zatem, jak dużo przed tobą możliwości- chociażby nawet niewidocznych. Zamknięte
drzwi nie pozostaną zamknięte na wieczność. Pewną wyjątkową formą wrót, poprzez które należy przejść, jest praktyka medytacji. Jest w istocie sporo jej form- wybierz i sprawdź, co lubisz. Podstawowe założenia to uważność, wykluczenie niepotrzebnych myśli, skupienie się na oddechu i chwila na bycie w „tu i teraz”. Poświęć TRZYDZIEŚCI minutek na medytację już dzisiaj. I dzień jutrzejszy. I pojutrze. Najpewniej nie będziesz mieć z początku pewności, czy to w ogóle coś daje. To normalne. Nie chodzi o szok, a o sumienne i powolne formowanie przyzwyczajenia. Wówczas gdy już wyrobisz sobie nawyk dziennej, powszedniej medytacji, oto co cię czeka- mocną stroną nie do podważenia jest redukcja poziomu kortyzolu (jest to hormon podenerwowania). Medytując, sprawiasz, że stres opada. Pojawia się w jego obszarze oksytocyna (hormon miłości). Im systematyczniej medytujesz, tym poprawniej wychodzi ci wprowadzanie się w trans i odczuwanie radości z powodu napływu zdrowych hormonów do mózgu. Zaawansowani mnisi, według naukowców, potrafią już tak dobrze wnikać w stan wyciszenia i skupienia, że osiągają narkotyczne uniesienia na skutek oksytocyny, bez całkowicie choćby minimalnego podawania sobie substancji odurzających z zewnątrz! Niesamowite. I warte uwagi. Przewaga hormonów miłości nad tymi stresogennymi to zwłaszcza wolniejsze starzenie się organizmu, szybsza regeneracja, zadowolenie z życia, wrażenie sensu, miłość i wczucie w stosunku do środowiska, korzystniejsze radzenie sobie z nerwami, większa cierpliwość, większa wytrwałość, zredukowane zagrożenie zachorowania na nowotwory i dolegliwości serca, pozytywne zmiany w strukturze mózgu (większa ilość substancji szarej i wolniejsze tempo „psucia się” połączeń neuronowych), zwielokrotnienie inteligencji, harmonia wewnętrzna, stan zwiększonej czujności i dystans do środowiska. Jest to istotnie spory zbiór profitów, a zapewne jest ich więcej i więcej, o czym masz możliwość dowiedzieć się w internecie. Najbardziej istotne jest to, że to wszystko masz kompletnie gratis! Nie skorzystać z takiej okazji jest wręcz lenistwem. Od siebie dodam jeszcze, że odkąd medytuję, mam więcej snów (w tym świadomych), znacznie pozytywniej zabarwionych. Afirmacje Nie bez powodu powstały powiedzenia „Wiara czyni cuda” oraz „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”. Afirmacje to zastosowanie swojej własnej podświadomości na swą własną korzyść. Działa ona bowiem tak, że wszelką myśl, jaką jej „wyślemy” uznaje za realną, to znaczy nie rozróżnia tego, co w przypływie gniewu nieumyślnie powiemy do własnej osoby, od trwałego przeświadczenia, które o sobie mamy. Powtarzając, nawet i raz na dzień, że jesteś słaby i do niczego, w końcu podchwycisz tę ideę. A to poważna wpadka. Jeśli w ciągu dnia masz czasami pewien krótki czas dla własnej osoby, usiądź, zamknij oczy i powtórz w myślach 200, lub chociażby i milion razy słowo „doskonałość”, bądź jakieś odmienne pozytywne, na przykład „sukces”, „miłość” albo „radość”. Wczuj się w nie. Niech nie pozostaną to puste wyrazy, a pojęcia. Możesz też używać bardziej wymyślne afirmacje, takie jak „Mogę odczuwać coraz więcej szczęścia”. To tak jakby programowanie swego własnego umysłu, kierowanie go na właściwe tory. Pewien eksperyment pokazał, że ludzie, którzy w wykreślance mieli odnaleźć słowa zafarbowane negatywnie, zachowywali się niemal 4 razy częściej nieuprzejmie wobec innych, niżeli badani posiadający podobną wykreślankę, ale ze słowami pozytywnymi! Rozumiesz, jak drobne szczegóły wchodzą w podświadomość? Nie daj się zatem negatywnym wzorcom. Ilekroć poczujesz złość, żal lub bezsilność, zacznij motywującą pogadankę do samego siebie w myślach. To naprawdę działa. Ktoś swego czasu rzekł, że pozytywna idea ma 10 razy większą moc niż negatywna- ciężko się z tym sprzeczać. Spójrz tylko- ludzie pozytywni zarażają wszystkich śmiechem. Wszystko, co dobre jest doceniane, pożądane. Wszystko, co pozytywne ma ochotę się rozprzestrzeniać. Jednakże na negatywy posiadamy pewnego rodzaju tarczę. Pomimo iż zwycięstwo jest skutkiem wieloletniej pracy, każdy go docenia. Raczej każdy odruchowo kojarzy sukces ze spełnieniem. Natomiast, zło, choć nierzadko przeciętne i szybkie, staramy się likwidować na wszelkie możliwe sposoby. Znakomicie zdajemy sobie sprawę, gdzie chcemy być- po tej lepszej stronie medalu. A czy znasz powiedzenie „Nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre?”. Z całą pewnością znasz. A być może „Po każdej burzy nastaje tęcza?”. Czy też, jeśli preferujesz „Jeśli upadnę siedem razy, podniosę się osiem!”. Jesteś przekonany, że to kompletnie spontaniczne i nieposiadające wartości wyrazy? Mniemasz, że ktoś mógł je ot tak sformułować bez wewnętrznego zrozumienia i przekonania o sile dobra? Bez wątpienia nie. Motywujące napisy biorą się z faktu, że dobro jest ponad złem. Nikt w życiu nie widział, by w czymś całkowicie stosownym odszukać coś całkowicie złego, aczkolwiek wielokroć w życiu spotkałem ludzi, którzy zło przemieniali na coś pięknego. Przykład? Proszę bardzo- pot i męczarnia na siłowni zmieniająca się w przyszłe piękne ciało i podziw. Praca, która, mimo iż ciężka, zmienia się na pieniążki. Walka, mimo iż krwawa, jest widowiskiem dla publiczności. Nowotwór,
który ktoś wyleczył i zaczyna doceniać piękno życia. Noc, po której cieszymy się dniem. Ta odwieczna zdolność do szukania sensu w bezsensie i napawania się pięknem życia mimo jego wad, to coś, co czyni nas potęgą. Wykorzystaj to. Powtarzaj miłe wyrazy. Ile pragniesz. Potraktuj je na serio. Wyłącznie od ciebie zależy albowiem, jak prędko staną się prawdą- tylko ty nadajesz im wartość. Uwierz w moc- doświadczysz jej. Uwierz w wiarę. Doświadczanie Dowiedzionoudowodniono, że osoby czytające najwięcej książek są statystycznie najszczęśliwsze. Sedno sprawy tkwi w oderwaniu się od rzeczywistości- czytając, żyjesz tak jakby innym, ciekawszym, bardziej emocjonującym życiem. Możesz również poczuć się jak bohater, jak i się zdystansować. Będzie to świetna zabawa dla mózgu, a równocześnie wiedza. Porównywalnie działają filmy, jednakże większej cześci ludzi łatwiej wczuć się w książkę. Jeżeli pragniesz być szczęśliwy, korzystaj z zabaw, jakie to zapewnia ci życie. Korzystaj z bogactwa opowieści napisanych lub wyreżyserowanych poprzez kogoś. Każdy rodzaj jest dobry- nie ważne, czy też jesteś wielbicielem komedii, czy horroru. ów 1-wszy gatunek daje możliwość wytwarzać hormony szczęścia, kolejny powoduje, że nasze niewielkie i w żadnym wypadku nie tak straszne życie dostrzegamy jako prostsze. Dramaty pozwolą się utożsamiać z przedstawionym w nich smutkiem, działają tak, że dojrzewasz. Filmy akcji dostarczają satysfakcję z „przeżycia” czegoś emocjonującego. Dokumenty umożliwią czuć ekstazę poznania. Korzystaj wobec tego jak najwięcej, bo masz możliwość. Inną postacią podnoszenia swgo nastroju jest sztuka. I znów, nie ma znaczenia, czy preferujesz oglądanie obrazów, słuchanie muzyki, czytanie poezji, czy robienie któregoś z wymienionych- piękno to piękno. Kontemplując je, utożsamiasz ogół egzystowania z owym pięknem. Innymi słowy- dostrzegasz samą perspektywę egzystowania piękna, dlatego coś „jest na rzeczy”. Ja zawsze rozmyślałam się- skoro na globie są takie urzekające rzeczy, to ludzie muszą być rzeczywiście wspaniali, czyż nie? Zauważ, że to, co negatywne, na ogół wynika z przyczyn braku czegoś. Morderca zabija, bo brakuje mu empatii. Gwałciciel gwałci, bo brak mu miłości. Rabuś kradnie, bo brak mu floty. Natomiast, by zaistniało piękno, potrzeba szeregu sprzyjających elementów. Dobro wymaga realnie istniejącego wzorca, z którego mogłoby wynikać. Potrzeba jakiegokolwiek bodźca, który by do robienia nakłonił. Piękno jest efektem dopełnienia. Jest manifestacją tego, że jego twórca musiał mieć określone umiejętności. Zło będzie w stanie utworzyć każdy łajdak. Zło to taka żałośnie maleńka rzecz, że imałapie się wszelakiej dziedziny egzystencji i pragnie przedstawiać się za sprawą ludzi przegranych, niezadowolonych i niespełnionych. A i tak nie może, bo jednostki naturalnie z nim wojują. Powab natomiast jest atutem geniuszy. Korzystasz z niego- jesteś 1 z wspaniałych. W zasadzie nic nie wzięło się znikąd- Ziemia jest miejscem pełnym ułomności, ale i zalet. Ty jako człowiek posiadasz jednakże perspektywę dążenia do jednego z nich. A wybór za każdym razem będzie wolny. Ziemia ma swe światła i cienie. Zauważ jednak, jak wspaniale się składa- cień bez światła być nie może. Światło bez cienia- jak najbardziej. I to za każdym razem światło okazuje się silniejsze. Twoje, moje życie to nieustanny równowaga pomiędzy jednym a drugim. Jeśli posiadasz sposobność do doświadczania rzeczy miłych- doświadczaj. Bądź przejawem dobra. I wtedy niewątpliwie pojmiesz, jak zachwycające jest w całkowitej swojej okazałości. Na płaszczyźnie fizycznej czas leci jedynie do przodu- tak samo i my. Jest wyłącznie 1-a strona życia- progres. Wszystko, co kiedykolwiek było, jest i będzie nas bogaci. Dla wszystkich będzie zdecydowanie przyjemniej, jeśli opowiemy się za biegunem dodatnim- dobrem- i to wokół niego będą krążyć czynności, myśli, emocje i losy. Jak to mówią- Chcesz zmieniać świat? Zacznij od siebie. Rozpocznij. Nie ma hamulców i barier. Naszą misją jest kochać, bawić się i używać z bezgranicznej puli możliwości. Jedynie żyć. Tak jak chcemy!