1 / 10

Kawały

Kawały. Czy pan wie, co ja myślę o małżeństwie? - A jest pan żonaty? - Tak. - To wiem. Mąż do żony: - Kochanie, nie mogę znaleźć herbaty! - Ty beze mnie to z niczym byś sobie nie poradził! Herbata jest w apteczce, w puszce po kakao, z nalepką "sól".

nguyet
Download Presentation

Kawały

An Image/Link below is provided (as is) to download presentation Download Policy: Content on the Website is provided to you AS IS for your information and personal use and may not be sold / licensed / shared on other websites without getting consent from its author. Content is provided to you AS IS for your information and personal use only. Download presentation by click this link. While downloading, if for some reason you are not able to download a presentation, the publisher may have deleted the file from their server. During download, if you can't get a presentation, the file might be deleted by the publisher.

E N D

Presentation Transcript


  1. Kawały

  2. Czy pan wie, co ja myślę o małżeństwie?- A jest pan żonaty?- Tak.- To wiem. Mąż do żony:- Kochanie, nie mogę znaleźć herbaty!- Ty beze mnie to z niczym byś sobie nie poradził!Herbata jest w apteczce, w puszce po kakao, z nalepką "sól".

  3. Dzwonek do drzwi. Otwiera pan domu. W drzwiach stoi mała śmierć.Gospodarz zbladł, zaczął sie pocić i błagać o litość:- Proszę, oszczędź mnie, mam rodzinę, dzieci, jestem jeszcze młody.Padł ma kolana i niemal sie popłakał.Na to mała śmierć:- Zejdź mi z drogi. Ja po kota! Blondynka dzwoni do warsztatu samochodowego.- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...Mechanik:- To olej.Blondynka:- Dobra. Oleję.

  4. Ekonomista, Prawnik oraz Informatyk spierali się, • czy warto mieć kochankę. • Ekonomista: Nie warto, trzeba kupować prezenty i dla żony, i dla kochanki • za drogo wychodzi. • Prawnik: Nie warto. • Z prawnego punktu widzenia • jest to nielegalne, w razie rozwodu żona wszystko zabiera... • Informatyk: Warto. • Żona myśli, że jestem z kochanką, • kochanka myśli, że jestem z żona, a ja mogę posiedzieć przy komputerze. -Czy Ty w ogóle masz jakichś przyjaciół?-Tak, wszystkie 10 sezonów!

  5. Mąż do żony:- Masz ochotę na szybki numerek?- A są jakieś inne? Autentyki z pewnej firmy kurierskiej :)Konsultant: - ilebędzie paczek?Klientka: - 6.Konsultant: - proszę wagę najcięższej i łączną przesyłki.Klientka: - najcięższa będzie ważyła 30 kg, a łącznaaaa....łącznie to będzie 18kg.

  6. Niemiec, Polak i Rosjanin kłócą się, gdzie najszybciej powstają inwestycje. Niemiec mówi: • Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, • to jak jadę następnego dnia to już z taśmy zjeżdżają nowe auta. • Rosjanin mówi: - To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, • to jak wracam z powrotem • - to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą. • Na to Polak: - A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, • to już za 3 godziny wszyscy są narąbani.

  7. Fizyk, biolog i matematyk obserwują pewien dom. W pewnym momencie do domu wchodzą 2 osoby. Po jakimś czasie wychodzą 3 Biolog: Rozmnożyli się! Fizyk: Nie, to błąd pomiaru. Matematyk: Jeśli wejdzie tam jeszcze jedna osoba to dom będzie pusty.

  8. Betsy miała nadwagę. Mało powiedziane, Betsy była gigantyczna. Żadna dieta, żaden mądrala-magik nie był w stanie jej pomóc. Aż przyjechał do miasta pewien doktor, a jego sława go wyprzedzała. Betsy myślała: "Teraz albo nigdy, przecież i tak nie mam nic do stracenia" I zapisała się na wizytę.Przepis otrzymany od medyka zdumiał ją wielce, albowiem brzmiał następująco:"Proszę jeść co pani chce, ile pani chce i kiedy pani chce - nie ma żadnych ograniczeń"Betsy była w szoku. Zarazem zdumiona i uradowana, gdyż było to jak spełnieniemarzeń: jeść i chudnąć. Niestety jeden był tylko warunek, który studził jej zapał.Mianowicie wszystkie posiłki musiały być spożywane per rectum czyli...doodbytniczo. "Hmm... trudno" - pomyślała Betsy. Jednak jako naprawdę zdesperowana bez wahania podjęła kurację.Minęły 3 miesiące i pacjentka pojawiła się ponownie u lekarza. Ale cóż za odmiana!Szczupła, gibka, ubrana w dopasowane ciuchy, uśmiechnięta - żywa reklama.Przycupnęła sobie na krzesełku.Doktor zadał kilka pytań, pogratulował efektu. Po chwili spostrzegł, że kobieta siedzi nieco niespokojnie. Wierci się, kręci, kołysze na boki.- Czy coś pani dolega? - Spytał z troską - Jakieś problemy z...- Ach nie, skąd! - Pacjentka zaśmiała się filuternie - Gumę sobie żuję..

  9. Miłego Dnia !!!!  danielqw

More Related