30 likes | 38 Views
Dou0142ek psychiczny u2013 coraz czu0119stsza, ciu0119u017cka do zdiagnozowania, a tym bardziej wyleczenia dolegliwou015bu0107, ktu00f3ra to powoduje, u017ce u015bwiat po prostu przestaje mieu0107 jakiekolwiek barwy, poza szarou015bciu0105. Jest to stan emocjonalny, w ktu00f3rym nie masz siu0142 na nic. Nie masz ochoty na nic. I nie widzisz juu017c nadziei na to, u017ce cou015b mou017ce siu0119 zmieniu0107. Formuje siu0119 powoli, nie do kou0144ca wiadomo jak. Psychiatrzy maju0105 ru00f3u017cnorodne pozycje ksiu0105u017ckowe i rozmaite sposoby, pomimo tego nawet najtu0119u017cszy mu00f3zg pod u017cadnym pozorem nie rozszyfruje w peu0142ni drugiego ludzkiego umysu0142u. Mu00f3zg stanowi albowiem fenomen na skalu0119 kosmicznu0105, mechaniz
E N D
Dołek psychiczny – coraz to częstsza, kłopotliwa do zdiagnozowania, a tym bardziej wyleczenia choroba, która powoduje, że świat po prostu przestaje mieć jakieś barwy, poza szarością. Jest to stan emocjonalny, w którym nie masz mocy na nic. Nie posiadasz ochoty na nic. I nie widzisz już nadziei na to, że coś jest w stanie się zmienić. Formuje się etapami, nie do końca wiadomo jak. Psychiatrzy mają odmienne pozycje książkowe i najróżniejsze sposoby, niemniej jednak nawet najtęższy mózg nigdy nie rozszyfruje w pełni drugiego ludzkiego umysłu. Mózg stanowi bowiem niezwykłość na skalę kosmiczną, mechanizm w większym stopniu złożony niż cokolwiek, co zbudował człowiek przez tyle lat swojego istnienia. Trudność w tym, że nasz wewnętrzny organ dowodzenia nie działa jak automat. Nie przypomina wcale fabrycznie wytwarzanych komputerów, z których każdy działa tak samo. A nawet! Mózgi są różne, kompletnie trudne do przewidzenia. Ile jednostek, tyle osobowości. Nie ma więc jedynej słusznej metody postępowania w sytuacji depresji. Psychiatrzy mogą podtrzymywać się o uśrednione modele, co nie za każdym razem daje owocne wyniki. Przeciętny człowiek nawet sobie nie wyobraża, jak ciężko jest funkcjonować z depresją. Pomysł, że jednostka nań cierpiąca przypuszczalnie ot tak przestać, jeśli skupi się na pozytywnym odbiorze świata. Samo skupienie się nie jest jednak proste jak A lub B. Szerzej rozwinę moc wiary w dalszej części artykułu. Pozyskanie jej jest albowiem nawykiem. Na razie chcę, byśmy przestali traktować całość w sposób „to na pewno banał, skoro ja myślę, że to banał”. Nic nie jest w naszym własnym globie tak trywialne, na jakie wygląda. Nie da się w ułamek sekundy zostać bogiem egzystencji. Owszem, szansa na niespieszne wspięcie się na szczyt własnych możliwości jest zawsze. Clou istnieje zawsze. Szkopuł w tym, że chory z tą podstępną słabością najzwyczajniej nie produkty cbd wrocław widzi dostrzega możności istnienia celu, tak jak np. ty, czytelniku, nie widzisz sposobności, że koło ciebie samego za sekundę pojawi się tęczowy jednorożec grający utwory Mozarta na fortepianie. Bezsensowne? Cóż, taka w istocie jest ta choroba- atakuje prosty, piękny umysł falami skrajnego nonsensu i poczuciem absurdu bytu. Tak więc nic nie da zakładanie, że depresję da się zwyciężyć jednym ciosem. To bardziej wewnętrzne i stopniowe dojrzewanie, niczym larwa w kokonie, by stać się motylem. Budowanie w sobie przeświadczeń to bez wątpienia wyczyn wymagający cierpliwości. Chcę więc, czytelniku, byś czytając ten artykuł, rozumiał, że ukazane niżej metody i ich wprowadzenie w swój umysł mogą zająć nieco czasu. I pamiętał, że jedna porażka w żadnym wypadku nie znaczy klęski- podczas gdy coś nie wyjdzie, masz prawo kształcić się na błędach. Masz prawo po raz kolejny wstać i biec do mety. Doktorowie na ogół przepisują medykamenty, które otumaniają, wyniszczają, uzależniają i w większości przypadków nic niestety nie mogą zaradzic. Depresja nie jest jak ból głowy- bierzesz niezwykły środek i rozpływa się. Jest jak agresywny furiat, mierzący STO cm i ważący STO kilo więcej od ciebie samego, który staje z przeciwnej strony cherlawego biedaka na ringu. Jedyną bronią tego mikrusa wydaje się być jego własny umysł. Jak walczyć? Jak nie pozwolić do potrzeby mierzenia się z depresją? ów materiał trochę streści sposoby opozycji: Medytacja Nic nie ma tak zbawiennego oddziaływania na zdrowie człowieka, jak ona. Rzadko się o tym oznajmia, ale przecież wielkim korporacjom nie zależy na naszym zdrowiu, ale na zarobku ze zbytu specyfików. Można powiedzieć że, w niniejszym odrobinę zdemoralizowanym i pozbawionym współczucia liczysz głównie na siebie. Okazuje się być to z jednej strony poważny ciężar, jednakże musisz pomyśleć chwilkę- przecież skoro TYLKO TY możesz władać swoim postrzeganiem otoczenia (albowiem wreszcie to twój mózg, racja?), dlatego nikt z zewnątrz nie jest ci konieczny, by odczuć radość. Jak najbardziej układy z osobami są zdrowe i jak najbardziej potrzebne, a miłość to nadzwyczajny „narkotyk”, jednak owszem kontrolę nad życiem posiadasz właśnie ty. Podczas gdy w grę wchodzi batalia o prywatne samopoczucie psychiczne, ty ustalasz zasady swoim nastawieniem. Wiem, że formowanie takowego nastawienia to nie moment, a prędzej nawyk. Dokładniej opiszę to w pozostałym punkcie. Na razie jednak podkreślę, że jako architekt rzeczywistości sam budujesz osobisty świat. I ani jedna osoba nie może ci go popsuć. Przewagą, którą dysponujesz od zawsze i na zawsze jest myślenie. Zastanów się zatem, jak wiele przed tobą możliwości- chociaż nawet niewidocznych. Zamknięte drzwi nie pozostaną zamknięte na wieczność. Jedną
nadzwyczajną formą wrót, poprzez które warto przejść, jest praktyka medytacji. Jest w rzeczywistości mnóstwo jej form- wybierz i sprawdź, co lubisz. Główne założenia to uważność, wyłączenie zbytecznych myśli, skupienie się na oddechu i chwila na bycie w „tu i teraz”. Poświęć 30 minutek na medytację już dzisiaj. I dnia następnego. I pojutrze. Najpewniej nie będziesz mieć z początku pewności, czy to w ogóle coś daje. To zwyczajne. Nie chodzi o szok, a o sumienne i stopniowe konstruowanie przyzwyczajenia. Podczas gdy już wyrobisz sobie nawyk codziennej medytacji, oto co cię czeka- korzyścią nie do podważenia jest redukcja poziomu kortyzolu (jest to hormon stresu). Medytując, sprawiasz, że stres opada. Pojawia się w jego obszarze oksytocyna (hormon miłości). Im częściej medytujesz, tym lepiej wychodzi ci wprowadzanie się w trans i odczuwanie radości z powodu napływu zdrowych hormonów do mózgu. Zaawansowani mnisi, według naukowców, potrafią już tak dobrze wnikać w stan wyciszenia i skupienia, że osiągają narkotyczne uniesienia z powodu oksytocyny, bez zupełnie jakiegokolwiek podawania sobie substancji odurzających z zewnątrz! Zdumiewające. I warte uwagi. Przewaga hormonów miłości nad tymi stresogennymi to zwłaszcza wolniejsze starzenie się organizmu, szybsza regeneracja, satysfakcja z życia, wrażenie sensu, miłość i empatia w stosunku do otoczenia, korzystniejsze radzenie sobie z nerwami, większa cierpliwość, większa wytrwałość, zmniejszone ryzyko zachorowania na nowotwory i choroby serca, pozytywne zmiany w strukturze mózgu (więcej substancji szarej i wolniejsze tempo „psucia się” powiązań neuronowych), zwielokrotnienie inteligencji, harmonia wewnętrzna, stan zwiększonej uwagi i dystans do świata. Jest to istotnie spory zestaw profitów, a zapewne jest ich więcej i więcej, o czym masz możliwość poczytać w sieci internetowej. Najistotniejsze jest to, że to całość masz zupełnie gratis! Nie skorzystać z takiej możliwości jest wręcz lenistwem. Od siebie dodam jeszcze, że od chwili gdy medytuję, mam większą ilość snów (w tym świadomych), zdecydowanie pozytywniej zabarwionych. Afirmacje Nie bez powodu powstały powiedzenia „Wiara czyni cuda” oraz „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”. Afirmacje to zastosowanie swojej własnej podświadomości na własną korzyść. Działa ona bowiem tak, że każdą myśl, jaką jej „wyślemy” uznaje za realną, innymi słowy nie rozróżnia tego, co w przypływie gniewu niechcący powiemy do siebie, od trwałego przekonania, które o sobie posiadamy. Powtarzając, choćby i raz dziennie, że jesteś słaby i do niczego, w końcu podchwycisz tę ideę. A to ogromna wpadka. Jeżeli w ciągu dnia masz czasami jeden krótki czas dla własnej osoby, usiądź, zamknij oczy i powtórz w myślach DWIEŚCIE, albo nawet i milion razy fraza „doskonałość”, albo jakieś inne pozytywne, np. „sukces”, „miłość” albo „radość”. Wczuj się w nie. Niech nie pozostaną to puste wyrazy, a pojęcia. Możesz też stosować bardziej złożone afirmacje, na przykład „Mogę odczuwać coraz więcej szczęścia”. To tak jakby projektowanie swgo umysłu, kierowanie go na odpowiednie tory. Pewien test pokazał, że ludzie, którzy w wykreślance mieli znaleźć wyrazy zakolorowane negatywnie, zachowywali się nieomal 4 razy częściej nieuprzejmie w stosunku do innych, niżeli badani mający podobną wykreślankę, ale ze słowami pozytywnymi! Rozumiesz, jak drobne szczegóły wchodzą w podświadomość? Nie daj się więc ujemnym wzorcom. Ilekroć poczujesz złość, żal lub bezsilność, zacznij motywującą pogadankę do samego siebie w myślach. To w istocie działa. Ktoś pewnego razu powiedział, że pozytywna myśl ma 10 razy większą siłę niż negatywna- trudno się z tym nie zgodzić. Spójrz tylko- ludzie pozytywni zarażają każdego śmiechem. Wszystko, co pozytywne jest doceniane, pożądane. Wszystko, co pozytywne ma ochotę się rozprzestrzeniać. Aczkolwiek na negatywy posiadamy pewnego rodzaju tarczę. Pomimo iż wygrana jest efektem wieloletniej pracy, każdy go docenia. Raczej każdy automatycznie kojarzy sukces ze spełnieniem. Natomiast, zło, chociaż nierzadko zwykłe i szybkie, staramy się wykluczać na wszelakie możliwe sposoby. Świetnie zdajemy sobie sprawę, gdzie chcemy być- po tej lepszej stronie medalu. A czy znasz powiedzenie „Nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre?”. Z pewnością znasz. A może „Po każdej burzy nastaje tęcza?”. Lub, jeśli preferujesz „Jeśli upadnę siedem razy, podniosę się osiem!”. Uważasz, że to całkowicie spontaniczne i nieposiadające wartości słowa? Myślisz, że ktoś mógł je ot tak sformułować bez wewnętrznego zrozumienia i przeświadczenia o sile dobra? Z pewnością nie. Motywujące treści biorą się z faktu, że dobro jest ponad złem. Nikt przenigdy nie widział, by w czymś absolutnie właściwym odkryć coś absolutnie złego, natomiast często w życiu spotkałem ludzi, którzy zło przemieniali na coś pięknego. Przykład? Proszę bardzo- pot i męczarnia na siłowni zmieniająca się w przyszłe piękne ciało i podziw. Praca, która, mimo iż ciężka, zmienia się na pieniądze. Walka, mimo iż krwawa, jest widowiskiem dla publiczności. Nowotwór, który ktoś wyleczył i zaczyna doceniać piękno życia. Noc, po której radujemy się dniem. Ta odwieczna predyspozycja do wyszukiwania sensu w
bezsensie i napawania się pięknem życia pomimo jego wad, to coś, co czyni nas potęgą. Wykorzystaj to. Powtarzaj miłe wyrażenia. Ile pragniesz. Potraktuj je na serio. Wyłącznie od ciebie zależy albowiem, jak ekspresowo staną się prawdą- tylko ty nadajesz im wartość. Uwierz w moc- doświadczysz jej. Uwierz w wiarę. Doświadczanie Dowiedzionoudowodniono, że osoby czytające multum książek są statystycznie najszczęśliwsze. Sedno sprawy znajduje się w oderwaniu się od rzeczywistości- czytając, żyjesz tak jakby rozmaitym, ciekawszym, bardziej emocjonującym życiem. Masz możliwość zarówno poczuć się jak bohater, jak i się zdystansować. Będzie to doskonała zabawa dla mózgu, a równocześnie wiedza. Porównywalnie działają filmy, lecz większej cześci ludzi swobodniej wczuć się w książkę. Jeżeli chcesz być szczęśliwy, korzystaj z rozrywek, jakie daje ci życie. Korzystaj z bogactwa historii napisanych lub wyreżyserowanych poprzez kogoś. Każdy typ jest dobry- nie jest istotne to, czy jesteś wielbicielem komedii, czy horroru. ów 1-wszy typ umożliwia wytwarzać hormony szczęścia, kolejny wywołuje, że nasze małe i w żadnym razie nie tak koszmarne życie dostrzegamy jako łatwiejsze. Dramaty zezwalają się identyfikować z przedstawionym w nich smutkiem, powodują, że dojrzewasz. Produkcje filmowe akcji gwarantują radość z „przeżycia” czegoś emocjonującego. Dokumenty pozwolą czuć ekstazę poznania. Korzystaj wobec tego jak najwięcej, bo masz możliwość. Inną istotą podnoszenia swego humoru jest sztuka. I po raz kolejny, nie ma znaczenia, czy preferujesz oglądanie obrazów, słuchanie muzyki, czytanie poezji, czy robienie któregoś z wymienionych- piękno to piękno. Kontemplując je, utożsamiasz ogół egzystencji z owym pięknem. Innymi słowy- widzisz samą możność egzystowania piękna, dlatego coś „jest na rzeczy”. Ja w każdym przypadku rozmyślałam się- skoro na kuli ziemskiej są takie ładne rzeczy, to ludzie muszą być bez wątpienia wspaniali, czyż nie? Zauważ, że to, co złe, przeważnie wynika z przyczyn braku czegoś. Morderca zabija, bo brak mu empatii. Gwałciciel gwałci, bo brak mu miłości. Złodziej kradnie, bo brak mu kasy. Aczkolwiek, by zaistniało piękno, potrzeba szeregu sprzyjających elementów. Dobro wymaga realnie istniejącego wzorca, z którego mogłoby wynikać. Potrzeba jakiegokolwiek bodźca, który by do robienia nakłonił. Piękno jest efektem dopełnienia. Jest manifestacją tego, że jego stwórca musiał posiadać pewne umiejętności. Zło może utworzyć każdy łajdak. Zło to taka żałośnie niewielka rzecz, że imałapie się każdej sfery egzystencji i chciałaby przedstawiać się za sprawą jednostek przegranych, niezadowolonych i niespełnionych. A i tak nie może, bo jednostki naturalnie z nim walczą. Urok z kolei jest cechą charakterystyczną geniuszy. Korzystasz z niego- jesteś 1 z wielkich. W zasadzie nic nie wzięło się znikąd- Ziemia jest miejscem pełnym ułomności, ale i atutów. Ty jako człowiek masz jednak ewentualność dążenia do wybranego z nich. A wybór cały czas będzie wolny. Ziemia posiada swe światła i cienie. Zauważ jednak, jak doskonale się składa- cień bez światła istnieć nie może. Światło bez cienia- owszem. I to za każdym razem światło okazuje się silniejsze. Twoje, moje trwanie to stały balans pomiędzy jednym a drugim. Jeżeli posiadasz możliwość do doświadczania rzeczy miłych- doświadczaj. Bądź przejawem dobra. I w takim przypadku bez wątpienia zrozumiesz, jak zachwycające jest w całkowitej swojej okazałości. Na płaszczyźnie fizycznej czas leci tylko do przodu- tak samo i my. Jest tylko 1-a strona życia- rozwój. Wszystko, co kiedykolwiek było, jest i będzie nas bogaci. Dla każdego będzie znacznie przyjemniej, jeśli opowiemy się za biegunem dodatnim- dobrem- i to wokół niego będą obracać się działania, myśli, emocje i losy. Jak to mówią- Chcesz zmieniać świat? Zacznij od siebie. Rozpocznij. Brak hamulców i barier. Naszą misją jest kochać, bawić się i używać z nieograniczonej puli możliwości. Jedynie żyć. W taki sposób jak pragniemy!