30 likes | 42 Views
Dou0142ek psychiczny u2013 coraz czu0119stsza, trudna do zdiagnozowania, a tym bardziej wyleczenia dolegliwou015bu0107, ktu00f3ra to przyczynia siu0119 do tego, u017ce u015bwiat po prostu przestaje mieu0107 jakieu015b barwy, poza szarou015bciu0105. Jest to stan emocjonalny, w ktu00f3rym nie posiadasz energii na nic. Nie posiadasz chu0119ci na nic. I nie widzisz juu017c nadziei na to, u017ce cokolwiek mou017ce siu0119 zmieniu0107. Formuje siu0119 systematycznie, nie do kou0144ca wiadomo jak. Psychiatrzy posiadaju0105 rozmaite lektury i rozmaite sposoby, pomimo tego nawet najtu0119u017cszy mu00f3zg w u017cadnym wypadku nie rozszyfruje zupeu0142nie innego ludzkiego mu00f3zgu. Mu00f3zg stanowi albowiem niezwyku0142ou015bu0107
E N D
Przygnębienie – coraz to częstsza, ciężka do zdiagnozowania, a tym bardziej wyleczenia choroba, która to przyczynia się do tego, że świat po prostu przestaje mieć jakiekolwiek barwy, poza szarością. Jest to stan emocjonalny, w którym nie posiadasz sił na nic. Nie posiadasz gotowości na nic. I nie widzisz już nadziei na to, że coś jest w stanie się zmienić. Kształtuje się stopniowo, nie do końca wiadomo jak. Psychiatrzy mają rozmaite książki i rozmaite strategie, mimo to nawet najtęższy mózg przenigdy nie rozszyfruje w pełni innego ludzkiego umysłu. Mózg stanowi albowiem niezwykłość na skalę kosmiczną, mechanizm w większym stopniu złożony niż cokolwiek, co zbudował człowiek poprzez tyle lat swego istnienia. Trudność w tym, że nasz wewnętrzny organ dowodzenia nie działa jak robot. Nie przypomina w ogóle domyslnie wytwarzanych komputerów, z których każdy działa tak samo. A nawet! Mózgi są zróżnicowane, kompletnie nieprzewidywalne. Ile osób, tyle osobowości. Brak zatem jedynej właściwej metody działania w przypadku depresji. Psychiatrzy są w stanie podtrzymywać się o uśrednione standardy, co nie za każdym razem przynosi pozytywne skutki. Zwyczajny człowiek nawet sobie nie potrafi sobie wyobrazić, jak ciężko jest egzystować z depresją. Myśl, że jednostka ludzka nań cierpiąca ma możliwość ot tak przestać, pod warunkiem, że skupi się na pozytywnym odbiorze otoczenia. Samo skupienie się nie jest jednak proste jak A lub B. Szerzej rozwinę moc wiary w dalszej części materiału. Zdobywanie jej jest albowiem nawykiem. Na razie chcę, byśmy przestali traktować całokształt w sposób „to na pewno banał, skoro ja myślę, że to banał”. Nic nie jest w naszym całym świecie tak proste, na jakie wygląda. Nie da się w ułamek sekundy zostać bogiem egzystencji. Jak najbardziej, szansa na stopniowe wspięcie się na szczyt swoich sposobności jest zawsze. Clou istnieje zawsze. Szkopuł w tym, że pacjent z tą podstępną dolegliwością najzwyczajniej nie widzi dostrzega możności istnienia celu, tak jak na przykład ty, czytelniku, nie widzisz możliwości, że obok ciebie za chwilę pojawi się tęczowy jednorożec grający utwory Mozarta na fortepianie. Nonsensowne? Cóż, taka w istocie jest ta choroba- atakuje prosty, piękny umysł falami skrajnego nonsensu i poczuciem absurdu egzystencji. Tak więc nic nie da zakładanie, że depresję da się pokonać jednym ciosem. To bardziej wewnętrzne i stopniowe dojrzewanie, niczym larwa w kokonie, tak by zostać motylem. Stwarzanie w sobie przeświadczeń to rzeczywiście wyczyn wymagający cierpliwości. Chcę zatem, czytelniku, byś czytając tenże artykuł, rozumiał, że opisane niżej sposoby i ich wprowadzenie w swój umysł mają prawo zająć trochę czasu. I pamiętał, że jedna przegrana nigdy nie oznacza klęski- kiedy coś nie wyjdzie, masz prawo kształcić się na błędach. Masz prawo znów wstać i biec do mety. Lekarze przeważnie przepisują specyfiki, które otumaniają, wyniszczają, uzależniają i w znacznej części przypadków nic niestety nie mogą zaradzic. Depresja nie jest jak ból głowy- bierzesz cudowny medykament i znika. Jest jak napastliwy furiat, mierzący 100 centymetrów i ważący STO kilo więcej od ciebie samego, który staje naprzeciwko cherlawego biedaka na ringu. Wyłączną bronią tego mikrusa wydaje się być jego własny umysł. Jak walczyć? Jak nie dopuścić do konieczności mierzenia się z depresją? Tenże materiał nieco streści metody opozycji: Medytacja Nic nie ma tak zbawiennego oddziaływania na zdrowie człowieka, jak ona. Nieczęsto się o tym oznajmia, ale przecież ogromnym korporacjom nie zależy na naszym własnym zdrowiu, ale na zarobku ze sprzedania środków leczniczych. Można powiedzieć że, w tym nieco zdemoralizowanym i pozbawionym współczucia liczysz głównie na siebie. Będzie to z 1 strony duży ciężar, jednakże przemyśl sobie chwilkę- przecież skoro TYLKO produkty cbd hurt TY potrafisz władać swoim postrzeganiem świata (bo finalnie to twój mózg, prawda?), toteż nikt z zewnątrz nie jest ci konieczny, by odczuwać szczęście. Jak najbardziej związki z ludźmi są zdrowe i jak najbardziej potrzebne, a miłość to nadzwyczajny „narkotyk”, ale istotnie kontrolę nad życiem posiadasz właśnie ty. Gdy w grę wchodzi walka o prywatne zdrowie psychiczne, ty ustalasz zasady swoim nastawieniem. Rozumiem, że budowanie takowego nastawienia to nie moment, a poniekąd nawyk. Dokładniej opiszę to w pozostałym punkcie. W tej chwili jednak podkreślę, że jako konstruktor rzeczywistości w pojedynkę budujesz osobisty świat. I nawet jedna osoba nie może ci go zniweczyć. Przewagą, którą posiadasz od dawien dawna i na zawsze jest myślenie. Przemyśl sobie w
takim razie, jak dużo przed tobą możliwości- choćby nawet niewidocznych. Zamknięte drzwi nie zostaną zamknięte na wieczność. Pewną szczególną formą wrót, przez które warto przejść, jest praktyka medytacji. Jest istotnie wiele jej form- wybierz, co lubisz. Fundamentalne założenia to uważność, wyłączenie niekoniecznych myśli, skoncentrowanie się na oddechu i chwila na bycie w „tu i teraz”. Poświęć TRZYDZIEŚCI min na medytację już dziś. I następnego dnia. I pojutrze. Najpewniej nie będziesz mieć z początku pewności, czy to w ogóle coś daje. To normalne. Nie chodzi o szok, a o sumienne i niespieszne stwarzanie przyzwyczajenia. Kiedy już wyrobisz sobie nawyk codziennej medytacji, oto co cię czeka- korzyścią nie do podważenia jest zmniejszenie poziomu kortyzolu (jest to hormon podenerwowania). Medytując, sprawiasz, że stres opada. Pojawia się w jego miejscu oksytocyna (hormon miłości). Im częściej medytujesz, tym świetniej wychodzi ci wprowadzanie się w trans i odczuwanie radości z powodu napływu zdrowych hormonów do mózgu. Zaawansowani mnisi, według naukowców, potrafią już tak dobrze wnikać w stan wyciszenia i skupienia, że osiągają narkotyczne uniesienia na skutek oksytocyny, bez zupełnie jakiegokolwiek podawania sobie substancji odurzających z zewnątrz! Niesamowite. I warte uwagi. Dominacja hormonów miłości nad tymi stresogennymi to głównie wolniejsze starzenie się organizmu, szybsza regeneracja, radość z życia, wrażenie sensu, miłość i wczucie w stosunku do środowiska, korzystniejsze radzenie sobie z nerwami, większa cierpliwość, większa wytrwałość, zminimalizowane ryzyko zachorowania na nowotwory i choroby serca, pozytywne zmiany w strukturze mózgu (więcej substancji szarej i wolniejsze tempo „psucia się” połączeń neuronowych), powiększenie inteligencji, zgodność wewnętrzna, stan zwiększonej uwagi i dystans do otoczenia. Jest to rzeczywiście pokaźny zbiór profitów, a zapewne jest ich więcej i więcej, o czym masz możliwość dowiedzieć się w internecie. Najistotniejsze jest to, że to całość masz całkiem gratis! Nie skorzystać z takowej możliwości jest wręcz lenistwem. Od siebie dodam dodatkowo, że odkąd medytuję, mam większą ilość snów (w tym świadomych), stanowczo pozytywniej zabarwionych. Afirmacje Nie bez przyczyny powstały powiedzenia „Wiara czyni cuda” tudzież „Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą”. Afirmacje to użycie własnej podświadomości na własną korzyść. Działa ona bowiem tak, że każdą myśl, jaką jej „wyślemy” uznaje za autentyczną, a więc nie odróżnia tego, co w przypływie gniewu nieumyślnie powiemy do siebie samego, od trwałego przeświadczenia, które o sobie mamy. Powtarzając, choć i raz na dzień, że jesteś słaby i do niczego, w końcu podchwycisz tę ideę. A to znacząca wpadka. Jeżeli w ciągu dnia masz jakiś moment dla własnej osoby, usiądź, zamknij oczy i powtórz w myślach DWIEŚCIE, bądź chociażby i milion razy wyrażenie „doskonałość”, bądź jakieś inne pozytywne, przykładowo „sukces”, „miłość” albo „radość”. Wczuj się w nie. Niech nie będą to puste słowa, a pojęcia. Możesz też używać bardziej złożone afirmacje, na przykład „Mogę odczuwać coraz więcej szczęścia”. To tak jakby programowanie swgo umysłu, kierowanie go na prawidłowe tory. Pewny eksperyment pokazał, że ludzie, którzy w wykreślance mieli znaleźć wyrażenia zafarbowane negatywnie, zachowywali się niemal 4 razy częściej nieuprzejmie wobec innych, niżeli badani posiadający podobną wykreślankę, ale ze słowami pozytywnymi! Widzisz, jak niewielkie detale wchodzą w podświadomość? Nie daj się więc ujemnym wzorcom. Kiedy tylko poczujesz złość, żal lub bezsilność, zacznij motywującą pogadankę do samego siebie w myślach. To bez wątpienia działa. Ktoś swego czasu powiedział, że pozytywna idea ma dziesięć razy większą siłę niż negatywna- z trudem się z tym sprzeczać. Spójrz tylko- ludzie pozytywni zarażają każdego śmiechem. Wszystko, co dobre jest doceniane, pożądane. Wszystko, co pozytywne ma ochotę się rozprzestrzeniać. Jednakże na negatywy mamy pewnego rodzaju tarczę. Mimo iż zwycięstwo jest skutkiem wieloletniej pracy, każdy go docenia. Każdy mechanicznie wiąże sukces ze spełnieniem. Natomiast, zło, chociaż niejednokrotnie przeciętne i szybkie, staramy się wykluczać na wszelkie możliwe sposoby. Doskonale zdajemy sobie sprawę, gdzie chcemy być- po tej lepszej stronie medalu. A czy znasz aforyzm „Nie ma tego złego, co by nie wyszło na dobre?”. Z całą pewnością znasz. A może „Po każdej burzy nastaje tęcza?”. Bądź, jeśli preferujesz „Jeśli upadnę siedem razy, podniosę się osiem!”. Jesteś przekonany, że to zupełnie spontaniczne i nieposiadające wartości wyrazy? Jesteś przekonany, że ktoś mógł je ot tak sformułować bez wewnętrznego zrozumienia i przekonania o sile dobra? Bez wątpienia nie. Motywujące treści biorą się z faktu, że dobro jest ponad złem. Nikt z nas nigdy nie widział, by w czymś absolutnie stosownym odkryć coś absolutnie złego, aczkolwiek wielokroć w życiu spotkałem ludzi, którzy zło przemieniali na coś pięknego. Przykład? Proszę bardzo- pot i męczarnia na siłowni zmieniająca się w możliwe piękne ciało i podziw. Praca, która, mimo iż nieprzyjemna, przekształca się na pieniądze. Walka, mimo iż krwawa, jest widowiskiem dla publiczności.
Nowotwór, który ktoś wyleczył i zaczyna doceniać piękno życia. Noc, po której radujemy się dniem. Ta odwieczna zdolność do wyszukiwania sensu w bezsensie i napawania się pięknem życia pomimo jego wad, to coś, co czyni nas potęgą. Wykorzystaj to. Powtarzaj miłe wyrazy. Ile pragniesz. Potraktuj je na poważnie. Tylko od ciebie zależy albowiem, jak ekspresowo staną się prawdą- tylko ty nadajesz im wartość. Uwierz w moc- doświadczysz jej. Uwierz w wiarę. Doświadczanie Dowiedzionoudowodniono, że osoby czytające mnustwo książek są statystycznie najszczęśliwsze. Sedno sprawy znajduje się w oderwaniu się od rzeczywistości- czytając, egzystujesz tak jakby oddzielnym, ciekawszym, bardziej emocjonującym życiem. Jesteś w stanie także poczuć się jak bohater, jak i się zdystansować. Jest to świetna zabawa dla mózgu, a zarazem nauka. Porównywalnie działają produkcje filmowe, niemniej jednak znacznej części ludzi swobodniej wczuć się w książkę. Jeżeli chcesz być szczęśliwy, korzystaj z zabaw, jakie to przynosi ci życie. Korzystaj z bogactwa opowieści napisanych lub wyreżyserowanych przez kogoś. Jakikolwiek typ jest dobry- nie jest istotne to, czy też jesteś miłośnikiem komedii, czy horroru. Tenże pierwszy gatunek daje możliwość produkować hormony szczęścia, kolejny powoduje, że nasze nieduże i wcale nie tak koszmarne życie dostrzegamy jako prostsze. Dramaty pozwalają się identyfikować z przedstawionym w nich smutkiem, działają tak, że dojrzewasz. Filmy akcji dają satysfakcję z „przeżycia” czegoś emocjonującego. Dokumenty pozwolą czuć ekstazę poznania. Korzystaj więc jak najwięcej, bo możesz. Następną odmianą podnoszenia własnego samopoczucia jest sztuka. I po raz kolejny, nie ma znaczenia, czy preferujesz oglądanie obrazów, słuchanie muzyki, czytanie poezji, czy tworzenie któregoś z wymienionych- piękno to piękno. Kontemplując je, utożsamiasz ogół istnienia z owym pięknem. Innymi słowy- dostrzegasz samą możliwość istnienia piękna, zatem coś „jest na rzeczy”. Ja w każdym przypadku rozmyślałam się- skoro na świecie są takie urzekające rzeczy, to ludzie muszą być w istocie wspaniali, czyż nie? Zauważ, że to, co negatywne, zazwyczaj wynika z przyczyn deficytu czegoś. Zabójca zabija, bo brakuje mu empatii. Gwałciciel gwałci, bo brak mu miłości. Złodziej kradnie, bo brak mu gotówki. Natomiast, żeby zaistniało piękno, potrzeba szeregu sprzyjających elementów. Dobro wymaga realnie istniejącego wzorca, z jakiego mogłoby wynikać. Potrzeba jakiegokolwiek bodźca, który by do robienia nakłonił. Piękno jest wynikiem dopełnienia. Jest manifestacją tego, że jego stwórca musiał posiadać poszczególne zdolności. Zło może wykreować każdy łajdak. Zło to taka żałośnie drobna rzecz, że imałapie się wszelakiej sfery życia i chce wyrażać się za pomocą ludzi przegranych, niezadowolonych i niespełnionych. A i tak nie może, bo jednostki naturalnie z nim walczą. Powab natomiast jest cechą charakterystyczną geniuszy. Korzystasz z niego- jesteś jednym z wspaniałych. W zasadzie nic nie wzięło się znikąd- Ziemia jest miejscem pełnym słabości, ale i plusów. Ty jako człek masz jednak ewentualność dążenia do jednego z nich. A wybór w każdej sytuacji będzie wolny. Ziemia posiada własne światła i cienie. Zauważ jednak, jak doskonale się składa- cień bez światła być nie może. Światło bez cienia- jak najbardziej. I to za każdym razem światło okazuje się silniejsze. Twoje, moje życie to stały balans pomiędzy jednym a drugim. Jeśli posiadasz sposobność do doświadczania rzeczy miłych- doświadczaj. Bądź przejawem dobra. I wtenczas na pewno zrozumiesz, jak zachwycające jest w całej swojej okazałości. Na płaszczyźnie fizycznej czas leci wyłącznie do przodu- tak samo i my. Jest wyłącznie 1-a strona życia- progres. Wszystko, co kiedykolwiek było, jest i będzie nas bogaci. Dla każdego okaże się zdecydowanie przyjemniej, jeśli opowiemy się za biegunem dodatnim- dobrem- i to wokół niego będą obracać się czynności, myśli, emocje i losy. Jak to mówią- Chcesz zmieniać świat? Zacznij od siebie. Zacznij. Brak hamulców i barier. Naszą misją jest kochać, bawić się i korzystać z bezgranicznej puli sposobności. Jedynie żyć. Faktycznie jak chcemy!