1 / 15

25 Dni 870 Kilometrów ∞ - il ość wrażeń 10 - tki poznanych ludzi

25 Dni 870 Kilometrów ∞ - il ość wrażeń 10 - tki poznanych ludzi. META. Przedsięwzięcie, wydawałoby się, nie do zrealizowania w przyjętych przeze mnie założeniach, udało się nam wspólnie zrealizować i osiągnąć na dodatek niewielki sukces. MOJA ŻEGLARSKA BIOGRAFIA. START.

ginata
Download Presentation

25 Dni 870 Kilometrów ∞ - il ość wrażeń 10 - tki poznanych ludzi

An Image/Link below is provided (as is) to download presentation Download Policy: Content on the Website is provided to you AS IS for your information and personal use and may not be sold / licensed / shared on other websites without getting consent from its author. Content is provided to you AS IS for your information and personal use only. Download presentation by click this link. While downloading, if for some reason you are not able to download a presentation, the publisher may have deleted the file from their server. During download, if you can't get a presentation, the file might be deleted by the publisher.

E N D

Presentation Transcript


  1. 25 Dni 870 Kilometrów ∞- ilość wrażeń 10 - tki poznanych ludzi META Przedsięwzięcie, wydawałoby się, nie do zrealizowania w przyjętych przeze mnie założeniach, udało się nam wspólnie zrealizować i osiągnąć na dodatek niewielki sukces. MOJA ŻEGLARSKA BIOGRAFIA START

  2. Jestem starszym panem, bliżej "zachodu" jak "wschodu" życia, na emeryturze. Mam 58 lat, przez trzydzieści pracowałem jako nauczyciel i wychowawca Na Zalewie Płockim

  3. Moją przygodę z rzeką Wisłą rozpocząłem jako szesnastolatek, w Krakowie - Mogile na przystani Klubu Żeglarskiego "Budowlani", gdzie przeszedłem podstawowe szkolenie żeglarskie. Czerwiec 1970, przy sterze „Morszczyna”, Wisła – okolice przystani w Nowej Hucie - Mogile

  4. Przystań Jacht Klubu Budowlani w Krakowie Nowej Hucie Początek lat 70 – tych XX wieku.

  5. W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku uczestniczyłem w kilku ogólnopolskich, harcerskich spływach kopernikowskich Pierwszy spływ Wisłą, biwak na wysokości Korczyna, Lipiec 1970 rok

  6. „Liścienica” w fordewindzie pod pełnymi żaglami. Spływ Kopernikowski Lipiec 1971 rok

  7. Żeglarstwo jest choroba zakaźną i co gorsza nieuleczalną. Wisła, kto raz jej spróbował , nie pozwala się usunąć z życia i świadomości. Wszędzie białe i kolorowe żagle, Zalew Bagry Wielkie z widokiem Na Wawel

  8. Wisła , Panorama rzeki i jej brzegów

  9. W latach dziewięćdziesiątych pokazałem Wisłę synom i ich kolegom. Zorganizowaliśmy wspólnie kilka spływów z Krakowa do Ostródy i Iławy. Szymon i Paweł na wantach „Zimorodka” Wisła w okolicach Grudziądza, Lipiec 1993r

  10. Szymon z kolegami. Iława, Jeziorak , Sierpień 1999r

  11. W roku 2005 z pomocą młodszego syna, Szymona, przy znacznym zaangażowaniu władz Uczniowskiego Klubu Żeglarskiego "Horn„ zorganizowałem i zrealizowałem spływ Wisłą grupy dzieci, na optymistach z Krakowa do Sandomierza. Optymisty na wysokości Nowego Brzeska

  12. Od trzydziestu lat jestem Instruktorem Żeglarstwa Polskiego Związku Żeglarskiego Ilu młodych i nie tylko młodych ludzi zaraziłem żeglarstwem? Trudno dzisiaj powiedzieć, na pewno kilku by sie znalazło Trzyletni Bartosz przy sterze „Tajfuna” Jezioro Ruda Woda, Lipiec 1980r

  13. Obóz szkoleniowy na stopień żeglarza jachtowego Jezioro Płaskie, Sierpień 2001r

  14. Dlaczego teraz i dlaczego na optymiście?! Może przyszedł czas aby spotkać sie z Wisłą - Rzeką Jeszcze raz Zalew Płocki - Żegluga pełnym kursem Sierpień 212r

  15. Dziękuję mojej żonie, że w tej "chorobie" chroniła mnie i chroni przed "całkowitym szaleństwem." Łazienka na „Tajfunie” Nogat, Lipiec 1980r

More Related