1 / 13

Program „Razem – Разом ” polsko-ukraińska wymiana młodzieży 2007

Program „Razem – Разом ” polsko-ukraińska wymiana młodzieży 2007. „Dziennik podróży” Natalia Pawlak Gimnazjum w Jeżewie. Poniedziałek.

flavio
Download Presentation

Program „Razem – Разом ” polsko-ukraińska wymiana młodzieży 2007

An Image/Link below is provided (as is) to download presentation Download Policy: Content on the Website is provided to you AS IS for your information and personal use and may not be sold / licensed / shared on other websites without getting consent from its author. Content is provided to you AS IS for your information and personal use only. Download presentation by click this link. While downloading, if for some reason you are not able to download a presentation, the publisher may have deleted the file from their server. During download, if you can't get a presentation, the file might be deleted by the publisher.

E N D

Presentation Transcript


  1. Program „Razem – Разом”polsko-ukraińska wymiana młodzieży 2007 „Dziennik podróży” Natalia Pawlak Gimnazjum w Jeżewie

  2. Poniedziałek Po wyjściu z busa (już na Ukrainie w Nowogrodzie Wołyńskim) natychmiast rzuciłam się ramiona mojej ukraińskiej mamy. Jakże się ucieszyłam, kiedy dowiedziałam się, że będę mieszkać u Nataszki drugi raz! Chwilę później Pani Dyrektor radośnie powitała nas i zaprosiła na halę, gdzie odbyło się oficjalne przywitanie. Przewodnicząca szkoły powitała nas polskimi słowami, co było dla nas bardzo miłe. Naprawdę nie umiem opisać, co działo się w mojej głowie kiedy przytuliłam Nataszę. Bardzo się za nią stęskniłam i to było niemałe przeżycie znów ją zobaczyć.

  3. Wieczorem, ku mojemu zdziwieniu, odwiedziła nas koleżanka Nataszki, u której mieszka....Agata! Rozmawiałyśmy aż do wieczora. Wtedy dziewczyny musiały iść do domu, a ja wybrałam opcję „sen” ;)

  4. Wtorek Wczesnym rankiem zostałam obudzona przez siostrę Nataszki– Daszkę czułymi buziakami w policzek Po śniadaniu poszłam z Alinką (drugą siostrą Nataszki) do szkoły. Okazało się, że jedziemy do miasta. Zwiedzaliśmy. Robiliśmy fotki przy każdym „straganie wyborczym”  , chodziliśmy po sklepach (Vivat Perfumeria!!!). Potem było Muzeum Lnu, które wszyscy z rozkoszą zwiedzili. Naprawdę rewelka! Później wróciliśmy do szkoły. Zjedliśmy obiad (całkiem, całkiem to ich stołówkowe żarełko) i pojechaliśmy do następnej szkoły. Tam zaprezentowa-liśmy nasz program artystyczny. Występowałam (strasznie się bałam, że mi nie wyjdzie, ale zaśpiewałam tak, że byłam z siebie nawet zadowolona)...

  5. Po powrocie do domu wraz z całą ukraińską rodzinką pojechałam znów do miasta. I tam też spotkałam Agatę. Znów długa rozmowa czterech bab ;) i około godziny 21 pojechaliśmy do domu... Po powrocie byłam tak zmęczona aż oczy same mi się zamykały.... Więc szybko sen.

  6. Środa Rano padał deszcz. Bałam się jak wezmę gitarę, to zmoknie. Ostatecznie zostawiłam ją w domku Dobrze zrobiłam, bo mało tego dnia by się przydała. Do południa zostaliśmy w szkole i braliśmy udział w lekcjach (było nawet fajnie- opisałam osobno te lekcje). Około 14.00 był obiad, po czym pojechaliśmy odwiedzić szkołę nr 5. „Piątaki” zaprezentowali się wspaniałym śpiewem. Potem przyszła kolej na nas. Też wyszło na m pięknie. Szkoła ugościła nas jeszcze pierogiem. Pychota! Ledwo otarliśmy usta – dawaj do Mera na uroczyste spotkanie. Po tej wizycie przyszła kolej na zwiedzanie cerkwi prawosławnej. Jest to bardzo niezwykle i tajemnicze miejsce. Wywołuje ono wiele refleksji. Nie umiem opisać..

  7. Po tych zdarzeniach wróciliśmy do szkoły, gdzie odebrała mnie Natasza z mamą. Poszliśmy w odwiedziny do dziadków. Jak się z nimi nagadałam. A podobno nie znam ukraińskiego ;) (Pierwszego dnia moja ukraińska „mama” pytała nawet czy w minionym roku brałam jakieś korki z ukraińskiego – nie, naprawdę nie. Myślę, że się po prostu osłuchałam z ich mową.) Gdy wracaliśmy do domu, spotkaliśmy dużą grupę wesołych dziewczynek, które okazały się moimi koleżankami z Polski. Postanowiliśmy, że pójdziemy razem na boisko. Ile tam już było ludzi. Pół szkoły! Bardzo było wesoło  A wieczorem rodzice Nataszki powiedzieli mi, że pojedziemy do Kijowa. SUPER !!! I to już koniec dzisiejszego dnia.

  8. Czwartek To był bardzo ciężki dzień... Rano braliśmy udział w spartakiadzie - uroczystych zabawach i grach sportowych. Rozegraliśmy także mecz siatkówki, który przegraliśmy  Ale co tam wynik, ważna dobra zabawa! Potem pojechaliśmy do szkoły nr 7 tam występowałam i po występie zostałam poproszona o autografy. No, tego się nie spodziewałam, ale nie powiem – miło mi się zrobiło  Później pojechaliśmy do „naszej szkoły” i mieliśmy 30 min na przygotowanie się do występów. Wystarczyło. Fajnie nam wyszło! Następnie przyszła kolej na dyskotekę. Nie lubię tańczyć, więc, siedziałam wśród tych, którzy wolą gadać i śpiewać. Grałam na gitarze.. czemu palce od tego tak bolą? 

  9. Późno wróciliśmy do domu! Jutro do Kijowa! Panowie „Miszka” i Andrzej jadą z nami, z czego bardzo się cieszę, bo bardzo lubię naszych opiekunów. „Ciocia Jola” zostaje z resztą grupy w Nowo-gradzie. Ona jedna wystarczy, żeby opano-wać całą naszą gromadkę. Żadnych drak, bo jest „w porzo” i ją zwyczajnie lubimy.

  10. Piątek O 8 wyjechaliśmy do Kijowa. Pojechaliśmy do ZOO – superek  a potem na Plac Niezależności. Jakżeż to było niezwykłe miejsce. Trzeba tam mieć oczy dookoła głowy, żeby niczego nie przegapić. Postanowiliśmy także wejść do ogromnego sklepu o nazwie „GLOBUS”. Potem „moi” rodzice zabrali nas do McDonald`s-a, gdzie spotkaliśmy naszego rodaka, który mieszka na Ukrainie od czerwca. Chciał pogadać po polsku.. taka tęsknota jakaś.. W drodze powrotnej zmęczona Daszka zasnęła w moich ramionach. Jutro wyjeżdżamy. Nie chcę, więc chyba schowam się pod stołem w mojej ukraińskiej kuchni.

  11. Sobota Rano wstałam z nadzieją, że zostanę, ale jednak nie… Z rana było co prawda pełne serdeczności rodzinne ognisko całej naszej wymiany, ale po nim już nic, tylko płacz. Pożegnałam się z Nataszą, z „moją” rodzinką i z wszystkimi uczestnikami. To już koniec naszego pobytu na Ukrainie… Czemu to tak się szybko skończyło??

  12. Post Scriptum Za nami granica. Nienawidzę granic. Tego stresu, oczekiwania, ostrych spojrzeń celników. Ukraino, bądź jak najszybciej w Unii. Bądź z nami.

  13. Zapiskom Natalii formę prezentacji nadała Jolanta Smeja Gimnazjum w Jeżewie

More Related