html5-img
1 / 33

„Jak sobie radzę z dysleksją?”

„Jak sobie radzę z dysleksją?”. Na imię mam Wiktoria, jestem uczennicą klasy szóstej. Rok temu potwierdzono u mnie dysleksję rozwojową podczas badań w Poradni Psychologiczno -Pedagogicznej.

collin
Download Presentation

„Jak sobie radzę z dysleksją?”

An Image/Link below is provided (as is) to download presentation Download Policy: Content on the Website is provided to you AS IS for your information and personal use and may not be sold / licensed / shared on other websites without getting consent from its author. Content is provided to you AS IS for your information and personal use only. Download presentation by click this link. While downloading, if for some reason you are not able to download a presentation, the publisher may have deleted the file from their server. During download, if you can't get a presentation, the file might be deleted by the publisher.

E N D

Presentation Transcript


  1. „Jak sobie radzę z dysleksją?”

  2. Na imię mam Wiktoria, jestem uczennicą klasy szóstej. Rok temu potwierdzono u mnie dysleksję rozwojową podczas badań w Poradni Psychologiczno -Pedagogicznej.

  3. Pierwszy raz na takich badaniach byłam w wieku siedmiu lat z powodu brzydkiego i niewyraźnego pisma. Już wtedy zarówno rodzice, jak i moja nauczycielka podejrzewali, że coś jest nie tak.

  4. Od samego początku byłam bardzo dobrą uczennicą, znałam wszystkie zasady ortograficzne, czytałam dużo książek, a jednak robiłam błędy ortograficzne.

  5. Moje tempo pracy było zawsze wolniejsze od tempa moich rówieśników, na klasówkach potrzebowałam więcej czasu na napisanie wszystkiego tak, jak powinno być - czyli dobrze.

  6. Tak jest niestety do dziś.

  7. Ktoś mnie kiedyś spytał - „Jak sobie radzisz w życiu z dysleksją?” Odpowiedziałam bez wahania jednym zdaniem: „- Nie traktuję jej, jako choroby, dużo i wytrwale ćwiczę i nigdy się nie poddaję.”

  8. Czy to jest łatwe? Na pewno nie. Muszę się bardzo starać i wolno pisać, by moje pismo było ładne i czytelne, a litery okrągłe.

  9. Kiedy wykonuję jakiś rysunek lub odwzorcowuję jakąś figurę geometryczną muszę poświęcić na to dużo więcej czasu niż moi koledzy. Inaczej nie wychodzi to tak starannie.

  10. I właśnie ten czas jest moim największym wrogiem.

  11. Często brakuje mi go na wspomnianych wcześniej klasówkach, zwłaszcza z matematyki.

  12. W domu na odrobienie lekcji i nauczenie się tematów potrzebuję, co najmniej czterech godzin.

  13. Zdarza się jednak tak, że czas ten wydłuża się nawet o kolejne dwie godziny, które w zupełności wystarczają moim koleżankom z klasy na odrobienie wszystkich zadanych prac domowych.

  14. Moim problemem jest również wymowa angielskich słów, jest zbyt twarda, co powoduje, że wstydzę się mówić w tym języku przy całej klasie.

  15. Cieszę się jednak, kiedy odnoszę sukcesy, nawet te drobne.

  16. Każda 5 czy 6 z testu lub jakiegoś wypracowania, a nawet ze zwykłej kartkówki lub pracy dodatkowej jest dla mnie bardzo ważna, bo wiem ile wysiłku kosztuje mnie moja praca, aby taką ocenę otrzymać.

  17. Każda pochwała od nauczyciela lub moich bliskich dodaje mi sił do kolejnej pracy, zachęca do brania udziału w konkursach i dodatkowych zajęciach pozalekcyjnych.

  18. Moi koledzy z klasy czasami nie rozumieją tego wszystkiego, dokuczają mi w różny sposób, mówią przykre słowa, które są dalekie od prawdy, wręcz cieszą się z moich niepowodzeń, które też mi się zdarzają.

  19. Czuję się wtedy źle, ale na szczęście mam rodziców, na których mogę zawsze liczyć. Kiedy jestem smutna, potrafią mnie rozweselić, dużo ze mną rozmawiają, starają się usprawiedliwić i wytłumaczyć zachowanie kolegów.

  20. Potrafią też wytłumaczyć mi rzeczy, które sprawiają mi trudności po długiej nieobecności w szkole związanej z chorobą, bo dużo choruję.

  21. Moim sposobem na pokonanie wszystkich trudności jest przede wszystkim optymistyczne spojrzenie w przyszłość i nie poddawanie się.

  22. Aby radzić sobie głównie z błędami ortograficznymi, zapisałam się na szkolne kółko ORTOGRAFFITI. W domu pracuję ze słownikiem ortograficznym.

  23. Gdy mama zauważy jakiś błąd w moich pracach, wyszukuję go sama w tekście poprzez sprawdzanie pisowni trudniejszych wyrazów w słowniku.

  24. Taka forma znajdywania błędów ułatwia mi zapamiętanie pisowni danego wyrazu, jest także formą rozrywki, a nawet powodem do żartów.

  25. Pracuję też ciągle nad tempem pracy. Czasami wyznaczam sobie sama czas na zrobienie danego zadania. Gdy mi się to nie udaje i czas zostaje przekroczony, odmawiam sobie wtedy jakiejś małej przyjemności, na przykład zjedzenia słodkiego batona.

  26. Staram się jednak dla większej motywacji na drugiej szali kłaść bardziej atrakcyjną nagrodę niż baton za dobrze wykonaną pracę w odpowiednim czasie.

  27. Jeszcze bardziej motywujące staje się to, gdy to właśnie mama wyznacza mi na moją prośbę i nagrodę, i karę, nawet trochę czuję się wtedy jak na klasówce w szkole.

  28. Każdy zamknięty zeszyt przed czasem jest wielkim zwycięstwem, a ten otwarty oznacza, że trzeba nad tym jeszcze popracować.

  29. Z wymową angielskich słów staram się oswoić, za namową mojej pani od tego przedmiotu, poprzez oglądanie filmów tylko z napisami, bez polskiego lektora lub słuchanie angielskich piosenek.

  30. Dysleksja nie jest taka straszna jak ją malują, trzeba się tylko nauczyć z nią żyć i pracować nad poprawą tego, co stanowi dla nas problem.

  31. Mi się to udaje i jestem z tego bardzo zadowolona.

  32. KONIEC

  33. Opracowała: Wiktoria Sandra Stramska

More Related