1 / 13

EUROSIEROCTWO

EUROSIEROCTWO. Eurosierota to dziecko, które wychowuje się bez co najmniej jednego rodzica, który wyjechał za granicę w celach zarobkowych. Eurosieroctwo natomiast, to fakt nieposiadania przez kogoś (niepełnoletniego) obojga rodziców lub jednego rodzica, którzy opuścili kraj za

ciro
Download Presentation

EUROSIEROCTWO

An Image/Link below is provided (as is) to download presentation Download Policy: Content on the Website is provided to you AS IS for your information and personal use and may not be sold / licensed / shared on other websites without getting consent from its author. Content is provided to you AS IS for your information and personal use only. Download presentation by click this link. While downloading, if for some reason you are not able to download a presentation, the publisher may have deleted the file from their server. During download, if you can't get a presentation, the file might be deleted by the publisher.

E N D

Presentation Transcript


  1. EUROSIEROCTWO

  2. Eurosierota to dziecko, które wychowuje się bez co najmniej jednego rodzica, który wyjechał za granicę w celach zarobkowych. Eurosieroctwo natomiast, to fakt nieposiadania przez kogoś (niepełnoletniego) obojga rodziców lub jednego rodzica, którzy opuścili kraj za pracą. To zjawisko zalicza się jako jedną z poddziedzin „sieroctwa społecznego” (stan określający sytuację i położenie społeczne dzieci wychowywanych poza rodziną w domach dziecka lub w rodzinach zastępczych, np. ze względów innych niż śmierć rodziców). Według Biuletynu Informacyjnego Rzecznika Praw Dziecka „mianem eurosieroctwa psychologowie określają zjawisko pozostawiania w kraju dzieci przez rodziców wyjeżdżających za granicę (...). Dzieci pozbawione stałego kontaktu nawet z jednym z rodziców, czują się jak sieroty”.

  3. Uwzględniając osoby nieobecne można wyszczególnić rodziny migracyjne: • z powodu wyjazdu ojców za granicę, • z powodu wyjazdu matek za granicę, • z powodu wyjazdu obojga rodziców. Mając na uwadze czas nieobecności można wymienić: • okresowe rodziny migracyjne, w których rodzice migrują na krótkie okresy, • długotrwałe rodziny migracyjne, w których rodzice przebywają za granicą od jednego roku do kilkunastu lat. Oddzielną kategorię tworzą rodziny rozłączone z powodu wyjazdu obojga rodziców. Można wyróżnić następujące typy takich rodzin: • oboje rodzice razem przebywają za granicą w tym samym czasie i miejscu, • oboje rodzice przebywają za granicą w tym samym czasie, ale w różnych miejscach, • jeden małżonek długotrwale przebywa za granicą, a drugi dojeżdża na pewien czas, • jeden małżonek pracuje za granicą przez określony czas, wraca i wyjeżdża drugi.

  4. Przyczyny: Różne są motywy wyjazdów Polaków za granicę. Wyjeżdżają do pracy (czasowo) samotne matki i/lub ojcowie, a nawet całe rodziny. Wyjazd jednego lub obojga rodziców nie jest obojętny dla pozostawionego w kraju dziecka. Czas rozłąki, dłuższy lub nawet krótki, w psychice dziecka (szczególnie, gdy jest w wieku poniemowlęcym i przedszkolnym) „zostawia” różne negatywne skutki. Są to skutki psychologiczne (dla rozwoju osobowości dziecka), niezaspokojenie potrzeb: miłości, przynależności, bezpieczeństwa i bliskości. Skutki pedagogiczne nieobecności rodziców to: często brak pozytywnych ocen w szkole, arogancja wobec nauczycieli, koleżanek i kolegów w szkole. Niestety zdarzają się też próby samobójcze (czasami jest to tylko chęć zwrócenia na siebie uwagi). Z innych form niedostosowania społecznego wymienia się w literaturze psychologicznej i pedagogicznej – kradzieże bądź uzależnienia od alkoholu, narkotyków. W zależności od więzi uczuciowych między małżonkami i między małżonkami a dziećmi, niedostosowanie społeczne może mieć różne przyczyny i skutki (często na całe życie). Są to typowe objawy sieroctwa (wychowanie bez codziennego kontaktu, bez ojca lub bez matki) w domach dziecka. Nie trzeba nikogo przekonywać, że dla prawidłowego rozwoju dziecka potrzebny jest w każdej rodzinie ojciec i matka.

  5. Skutki psychiczne i społeczne pozostawienia dziecka bez opieki rodziców: Brak pełnej opieki rodziców na ogół skutkuje obniżeniem poziomu kontroli rodzicielskiej, rozluźnieniem dyscypliny. Dziadkowie często pozwalają wnukom na wiele więcej niż rodzice, trudno im stawiać wyraźne wymagania, i w efekcie dziecko ma poczucie, że jest „centralną osobą w rodzinie”. Wychowywanie przez starsze rodzeństwo też jest problematyczne, bo dorastający brat czy siostra nie jest wystarczającym autorytetem dla dziecka, a ponadto zadania wychowawcze często przerastają ich możliwości. Dodatkowo proces wychowawczy komplikuje się, gdy przyjeżdżający, co jakiś czas ojciec lub matka, mając poczucie winy wobec dziecka, kompensuje mu swoją nieobecność, „pozwalając na wszystko”, zamiast wychowywać.

  6. Dzieci bardzo przeżywają brak obecności rodziców w najważniejszym dla nich okresie rozwoju. W okresie dorastania potrzebują nadzwyczaj bliskiego kontaktu z najbliższymi im osobami, potrzebują poczucia komfortu psychicznego, bezpieczeństwa, miłości i bliskości.

  7. Brak tych uczuć prowadzi do zmianyzachowania dziecka na różne sposoby, np.: • dziecko może zamknąć się w sobie, a typowe objawy to: – depresja, – odsunięcie się od otoczenia (znajomych, przyjaciół), – opuszczenie się w nauce, – próby samobójcze, – okaleczanie się; • dziecko może otworzyć się na wszelkie negatywne zmiany: – agresja, – zmiana otoczenia (znajomych, przyjaciół), – kradzieże, – kłamstwa, – wagary, – bójki, – sięganie po używki (papierosy,alkohol, narkotyki) i inne patologie.

  8. Problemy zauważane przez nauczycieli wśród uczniów szkół podstawowych: – problemy w nauce, – problemy wychowawcze oraz brak motywacji do nauki, – problemy bieżące. Nauczyciele gimnazjów dostrzegają przede wszystkim: – problemy w nauce, – nieusprawiedliwioną absencję na zajęciach. W szkołach ponadgimnazjalnych występują: – problemy w nauce i częsta absencja, – bieżące problemy szkolne: wagary, ucieczki, kradzieże, alkoholizm itd. Zarówno dzieci, jak i najbliższa rodzina często ukrywa fakt migracji zarobkowej rodziców. Jeżeli jednak szkoła posiada takie informacje, podejmuje działania celem uregulowania sytuacji prawnej dziecka, współpracy opiekuna ze szkołą, diagnozy sytuacji środowiskowej ucznia.

  9. Historie eurosierot: Adam ma 16 lat: U nas, na Opolszczyźnie, prawie w każdej rodzinie ktoś pracuje za granicą. Kiedy tata wyjechał do Niemiec pierwszy raz, byłem w czwartej klasie podstawówki i płakałem z mamą. Dwaj starsi bracia (jeden w gimnazjum, drugi w liceum) zgrywali twardzieli - nie chcieli, żeby mama się bardziej martwiła. Żal mi było, że nie będę mógł z tatą pograć w piłkę, pogadać, po prostu widzieć go. Rozmawialiśmy przez telefon prawie codziennie. Przyjeżdżał co dwa miesiące na dwa, trzy tygodnie. Przywoził nam ciuchy czy zabawki, ale to nie było ważne: na tatę się czekało. Dwa lata temu przeniósł się do Szkocji. Założył firmę, robi regipsy i wykończeniówkę budowlaną. Przyjeżdża na dłużej, ostatnio na półtora miesiąca. Jest w święta albo w urodziny mamy czy któregoś z nas. "(...) dwoje ludzi nie mogących żyć bez siebie, zmienia się w osoby, które nie mogą żyć ze sobą..."

  10. Przed jego przyjazdem sprzątamy w domu, kosimy trawę w ogrodzie – żeby nie martwił się, że sobie bez niego nie radzimy. I żeby mama zamiast sprzątać mogła spędzać ten czas z nim. W pierwszą noc jego przyjazdu nie śpimy, musimy się nagadać. A potem cały czas jesteśmy razem: jemy, patrzymy w telewizor, jeździmy na zakupy i na wycieczki. Jak odjeżdża, to dalej mi smutno, ale już nie płaczę. Wciąż tęsknię, choć widzimy się codziennie przez kamery, na Skypie. Pyta o szkołę i co się wydarzyło. Może nawet mamy lepszy kontakt niż synowie z ojcami, którzy pracują na miejscu... Powiedziałem mu, że się zakochałem, pokazałem zdjęcie dziewczyny i dałem przeczytać niektóre maile od niej. Gdyby tutaj pracował, bylibyśmy wszyscy razem, ale nie wiem, jak by się wtedy tacie ułożyło z mamą. Bo jak przyjeżdża, to się kłócą. Mama chce, żeby wrócił. Nikt nie chce się do niego przenosić. Ja też nie wyjadę, nie zostawię mamy i tego wszystkiego tutaj. Tak się czuję - jak bracia - głową naszej rodziny.

  11. Kasia z Rzeszowa: Swoich dzieci nigdy nie zostawię Sympatyczna 16-latka z aparatem na zębach, ułożona i spokojna. Została sama cztery lata temu. - Najpierw wyjechał tato. Potraktowałam to lajtowo. Ale gdy wyjeżdżała mama, były płacze. Kiedy Kasia skończyła podstawówkę, rodzice chcieli, by dołączyła do nich w Niemczech: - Ale ja nie znałam języka. No i tu miałam przyjaciół, sport, który uprawiam. Bałam się, że nie dam sobie rady. Mieszka z dziadkami. Rodzice łożą na jej utrzymanie, podsyłają gotówkę na wydatki osobiste. - Kolegom się wydaje, że mam fajnie - bez rodziców, chata wolna, nikt nie kontroluje. Wszyscy mnie mają za wzorową uczennicę, odpowiedzialną, niby ze wszystkim sobie daję radę, ale bywa, że nie daję rady. Co rodzice mogą o tym wiedzieć, skoro nie ma ich tu na miejscu? Zdarza się niesprawiedliwe traktowanie w szkole; mama by poszła i sprawę załatwiła, a ja co? Nie mam głosu. Nikt się za mną nie ujmie.

  12. Kasia najdotkliwiej odczuwa brak matki: • Jej rady, gdy muszę podjąć decyzję. Zawsze dzwonię, ale to nigdy nie jest to, co "na żywo". Z babcią nie mogę się dogadać, wiecznie narzeka, że jej nie słucham, że ze mną same kłopoty... Sama załatwiam treningi, korepetycje, lekarza, ortodontę, a ja wcale nie chcę jeszcze za to wszystko odpowiadać. Teraz mam problem z wyrobieniem paszportu. Na wniosku potrzebne są podpisy obojga rodziców i obecność któregoś z nich przy odbiorze dokumentu. Masa kłopotów! Kasia tańczy w zespole tańca nowoczesnego. - Rodzice koleżanek na wszystkie ważne występy przychodzą, a mnie nigdy nikt nie kibicuje – wzdycha. I zapewnia: - Jak będę dorosła, to na pewno nie zostawię dzieci samych. Albo wyjadą ze mną, albo nikt nigdzie nie pojedzie.

  13. Przygotowała: Agata Szymczak, pedagog

More Related